Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Szpital pozwał kobietę za \"wykańczalnię\"

Nazwała szpitala w Bychawie \"wykańczalnią” a dzisiaj stanęła za to przed sądem. Szpital domaga się przeprosin w prasie oraz 20 tys. zł na cel charytatywny. Proces, na wniosek kobiety, toczy się z wyłączeniem jawności.
Jesienią ub. roku w zakładzie opiekuńczo-leczniczego SP ZOZ w Bychawie zmarła 98-letnia babcia Doroty P. Staruszka przebywała tam trzy tygodnie. Wnuczka pojawiła się w szpitalu tuż przed śmiercią krewnej. Nazwała szpital \"wykańczalnią”. Po śmierci 98-latki wykrzyczała na szpitalnym korytarzu \"Ludzie, uciekajcie stąd, to mordercy!”. Słyszeli to inni pacjenci i personel. Szpital uznał, że kobieta posunęła się stanowczo za daleko. Placówka wytoczyła jej proces o ochronę dóbr osobistych. Na dzisiejszej rozprawie zjawili się zawnioskowani przez szpital świadkowie oraz pozwana z adwokatem. Co działo się na sali rozpraw nie wiadomo, bo sąd wyłączył jawność procesu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama