Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Kamienica grozi zawaleniem. Co z lokatorami?

Do piątku mają opuścić swoje mieszkania. Mowa o lokatorach kamienicy przy ul. Obłońskiej 15 w Chełmie. Nadzór budowlany orzekł, że budynek grozi zawaleniem i nakazał go natychmiast opróżnić. Co z nami teraz będzie – pytają mieszkańcy.
Kamienica ma prywatnego właściciela i to na nim spoczywa obowiązek dbania o stan budynku oraz zapewnienia lokali zastępczych dla lokatorów, w przypadku konieczności ich wykwaterowanie. Problem w tym, że właściciela trudno znaleźć. Ma z tym kłopot nawet zarządzające kamienicą Przedsiębiorstwo Usług Mieszkaniowych. W sytuacji, która zaistniała, to właśnie PUM i miasto zajęło się mieszkańcami budynku. Koniec sprawy? Wręcz przeciwnie. – Potraktowali nas jak śmieci – skarżą się mieszkańcy kamienicy. – Nie mamy nic do powiedzenia, choć mieszkamy tu tyle lat. Od dawna prosiliśmy o remont. Co miesiąc płaciliśmy czynsz. Na co poszły te pieniądze? Teraz się obudzili, jak budynek grozi zawaleniem? Zresztą nadzór był tu już w lutym. Potem marcu i kwietniu. Nikt nie ostrzegł nas, że trzeba się będzie wyprowadzać. A mu w tym czasie robiliśmy generalne remonty mieszkań, za własne pieniądze wymienialiśmy drzwi, malowaliśmy klatki schodowe, nawet elewację. To po co to było? Faktycznie większość mieszkań w kamienicy jest odremontowana, panele, glazura, podwieszane sufity. Ludzie wydali na to po kilka-klikanaście tysięcy złotych. – Mam to teraz zostawić? Czy zabierać ze sobą do internatu – złości się jeden z mężczyzn. Ludzie mają też żal, że o konieczności wykwaterowania dowiedzieli się dopiero w poniedziałek i to... z gazety. Wczoraj dostali pisma nakazujące opuścić budynek do piątku. – W trzy dni mam spakować całe swoje życie – pyta jedna z lokatorek. Ludzie są załamani. Nie kryją łez i złości. – Nie wiemy, co z nami będzie – mówią. Czy ktoś zagwarantuje nam dach nad głową po wakacjach? Bo w internacie mamy miejsce tylko do końca lata. Co potem? Urzędnicy powiedzieli nam wprost, że po wyprowadzce stąd będziemy mieli status bezdomnych. Mieszkańcy przyznają, że kamienica faktycznie jest w kiepskim stanie, ale wolą poczekać na nowy dach nad głową we własnych mieszkaniach. To jednak niemożliwe. Jeśli lokatorzy dobrowolnie nie opuszcza mieszkań w wyznaczonym terminie, trzeba ich będzie eksmitować. Nawet wbrew ich woli. Wahają się także ci, którym miasto, jak mówi, zapewni lokale zastępcze. Jeden z nich to budynek przy Sienkiewicza. Ten sam, z którego dopiero co trzeba było przenieść lokatorkę z niepełnosprawnym dzieckiem. W budynku był taki grzyb, że sanepid zabronił tam mieszkać. – Widzieliśmy jak to wygląda – mówi lokatorka z Obłońskiej. – 15 lat czekaliśmy na mieszkanie i dostaniemy właśnie to? Jesteśmy załamani. Za trzy tygodnie miałam brać ślub. To miał być najszczęśliwszy dzień mojego życia, a tymczasem od wczoraj potrafię tylko płakać. – Podkreślam, że rozwiązanie problemu kamienicy nie jest naszym zadaniem, ale właściciela. Skoro jednak ten nie poczuwa się do obowiązku, zdecydowaliśmy się działać, żeby ludzie nie znaleźli się na bruku. Dwóm rodzinom, które są na liście oczekujących na mieszkania już zaproponowaliśmy lokale. Pozostałym czterem rodzinom proponujemy tymczasowe lokum w internatach przy Młodowskiej i Jagiellońskiej. Dzisiaj byliśmy w kamienicy i wyjaśniliśmy sytuację mieszkańcom. Zapewniliśmy też że dostaną pomoc w przeprowadzce, a PUM przechowa im meble.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama