Reklama
Różanka: Zrujnowany zabytek zagraża bezpieczeństwu?
\"Popałacowa oficyna w Różance nad Bugiem to tykająca bomba, która grozi śmiercią lub kalectwem” – uważa nasz Czytelnik. Dlaczego? Bo przez przejazdową bramę grożącego katastrofą budowlaną zabytku, wiedzie uczęszczana droga powiatowa.
- 08.12.2010 15:03
Zdaniem pana Jacka dwie potężne ściany frontowe oficyny, stanowiącej ocalały fragment pałacowego kompleksu Zamoyskich już dawno straciły sztywność oraz funkcje konstrukcyjne. Obluzowane cegły, odpadające gzymsy, czy wiszące jak na włosku belki stropowe, w każdej chwili mogą spaść na przejeżdżające samochody, lub przechodniom na głowę.
– Czy to ślepota, bądź głupota odebrała różanieckiej społeczności z wójtem, radnymi i sołtysem rozsądek i wyobraźnię? – pyta pan Jacek, zastanawiając się, czy potrzeba tragedii, aby władze dostrzegły zagrożenie.
Czytelnik sporządził fotograficzną dokumentację oficyny w Różance przed ponad rokiem. Tymczasem obiekt w lipcu zmienił właściciela. Już w październiku zlecił on pierwsze prace zabezpieczające, dzięki czemu zagrożenie dla osób korzystających z tamtejszej powiatówki znacznie się zmniejszyło. Do tego stopnia, że włodawski nadzór budowlany nie widzi już tam problemu.
– Nowa właścicielka rzeczywiście zabezpieczyła część oficyny przed wilgocią – mówi Tadeusz Sawicki, wójt gminy Włodawa. – Dotyczyło to przede wszystkim części budynku nad i w bezpośrednim sąsiedztwie bramy. Z jej deklaracji wynika, że po zimie będzie kontynuowała te prace. Bardzo chcę w to wierzyć.
Umiarkowany optymizm wykazuje natomiast Stanisława Rudnik, kierownik chełmskiej Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie.
– Mam nie najlepsze doświadczenia z dwoma poprzednimi właścicielami ocalałego po Zamoyskich majątku i wolę dmuchać na zimne – mówi Rudnik. – Uważam natomiast, że to miejsce zasługuje na uratowanie i odpowiednie zagospodarowanie. Mam nadzieję, że nowa właścicielka wie, co robi. Ze swojej strony gotowi jesteśmy udzielić jej wszelkiej możliwej pomocy.
Rudnik uważa, że w ramach ewentualnej modernizacji drogi powiatowej w Różance jest możliwość takiego skorygowania jej biegu, aby omijała zabytkową oficynę. Możliwości tej nie wyklucza także Wiesława Kadrow, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych we Włodawie. – W ostateczności moglibyśmy przekazać tą drogę gminie, która miałaby większe możliwości zmiany jej kierunku – mówi Kadrow. – W przeciwieństwie do powiatu, gmina dysponuje własnymi gruntami.
Wójt Sawicki uważa z kolei, że jest możliwość przeprowadzenia takiego przedsięwzięcia wspólnie. Wystarczyłoby, aby gmina razem z powiatem wystąpiła w ramach jednego projektu o pieniądze unijne. Jeśli by się to powiodło, to odcinek drogi w obrębie popałacowego kompleksu, jak za Zamoyskich, stałby się ponownie drogą wewnętrzną.
Reklama












Komentarze