Wikana-Start Lublin - MOSiR Krosno 75:70

Gospodarze musieli jednak sporo napracować się na ten sukces. Po pierwszej kwarcie chyba niewielu kibiców \"czerwono-czarnych\" wierzyło w wygraną swoich pupili. W końcu po 10 minutach podopieczni Dominika Derwisza przegrywali aż 9:21. Na szczęście w drugiej odsłonie na parkiecie zameldowała się już zupełnie inna drużyna i do przerwy wynik wyglądał zdecydowanie lepiej, 36:35 na korzyść miejscowych. Dwie kolejne kwarty były wyrównane, ale na niecałe pięć minut przed końcową syreną do Start prowadził 70:62. Goście zdołali jednak odrobić większość strat i po chwili było tylko 70:68. Kolejne fragmenty należały do Michała Sikory, który wykorzystał pięć z sześćiu rzutów wolnych i przesądził o wygranej \"czerwono-czarnych\". Wikana-Start Lublin - MOSiR Krosno 75:70 (9:21, 27:14 24:22 15:13) Start: Szymański 21 (3x3), Łuszczewski 17 (1x3, 10 zbiórek), Prażmo 10, Michalski 8, Kowalski 7 (1x3), Sikora 7, Pustelnik 3 (1x3), Aleksandrowicz 2, Myśliwiec 0 MOSiR: Pluta 21 (5x3), Salamonik 20 (3x3), Oczkowicz 16 (2x3), Nowak 9, Baran 0, Piotrowski 0.