Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

YouTube: Nagrywają i zarabiają w sieci

Nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych rocznie zarabiają twórcy najpopularniejszych filmików w polskiej sieci. I choć Polakom do wyników osiąganych przez internautów zza oceanu jeszcze sporo brakuje, to niektórzy już mogli sobie pozwolić na zrezygnowanie z innej pracy.
YouTube: Nagrywają i zarabiają w sieci
(Olivia Konicka)
YouTube to serwis internetowy, który został stworzony w 2005 roku. Umożliwia bezpłatne umieszczanie i oglądanie filmów w sieci. Korzystają z niego zarówno amatorzy, którzy publikują filmy ze swoimi zwierzętami, czy z imprez rodzinnych, oraz firmy i wielkie korporacje, jak studia filmowe, telewizje i wytwórnie muzyczne. Google, do którego należy serwis chwali się, że dziennie na portal wgrywanych jest ponad 85 000 filmów.

Dzięki niezwykłej popularności witryny na całym świecie, autorzy i bohaterzy nagrań coraz częściej stają się celebrytami, a filmy z ich udziałem odtwarzane są nawet kilkanaście milionów razy. – YouTube to cały ekosystem. W serwisie jest ponad 13 000 000 widzów a więc są odbiorcy treści jak i ich twórcy. Są też reklamodawcy – wyjaśnia Piotr Zalewski z Google Polska. – Każdy użytkownik może tworzyć filmy za darmo dla innych, ale, dzięki programowi partnerskiemu może też zacząć na nich zarabiać. Reklamodawców i użytkowników jest coraz więcej, dlatego partnerzy mogą liczyć na coraz większe dochody.

Z bloku do telewizji

Jednym z wielu przykładów osoby, która zrobiła wielką karierę w sieci jest Antoine Dodson. Latem 2010 roku nieznany sprawca włamał się do mieszkania jego rodziny. W wywiadzie udzielonym na miejscu zdarzenia telewizji NBC, Dodson opowiedział slangiem, jak włamywacz groził jego siostrze. Następnie zapowiedział, że go odszuka.

Sposób, w jaki Antoine mówił o tym przyciągnął wielu widzów. Nagranie trafiło do YouTube, gdzie szybko zaczęło zyskiwać na popularności. Jeden z internautów użył słów z wywiadu i połączył je z muzyką. W ten sposób powstał utwór rapowy o włamywaczu. Okazało się to strzałem w dziesiątkę, bowiem nagranie obejrzało już ponad 10 000 000 osób, a Dodson wydał singiel, na którym zarobił już tyle pieniędzy, że kupił sobie dom.

Uwaga widzów przyciąga reklamodawców, którzy są gotów zapłacić za reklamę wyświetlaną razem z filmem. YouTube postanowił podzielić się z twórcami najpopularniejszych nagrań swoimi przychodami. Specjalny program w serwisie udostępniono dla polskich internautów w lutym 2011 roku. Każdy twórca filmów może się do niego przyłączyć, o ile publikuje na swoim profilu w serwisie oryginalne materiały filmowe, posiada prawa autorskie do obrazu i dźwięku, oraz regularnie działa w serwisie. YouTube z kolei odwdzięczy się promowaniem twórczości na swoich stronach. Na całym świecie współpracuje z serwisem ponad 30 000 osób z 27 krajów. Kilkuset z nich zarabia kwoty 6-cyfrowe. Jak udało nam się dowiedzieć, w Polsce rekordziści otrzymują około
5 000 złotych miesięcznie.
Przez żołądek do…portfela

http://www.youtube.com/watch?v=MlniOALCEn4

Czy w Polsce można zarabiać na swojej pasji i uczynić z niej główne źródło dochodów? Okazuje się, że tak. Paulina i Michał Stępień, to małżeństwo 28-latków z Warszawy, którzy jeszcze rok temu pracowali w korporacji.

Dziś, ich specjalny kanał \"Kotlet.tv” ma prawie 9 tysięcy stałych widzów, którzy obejrzeli ich nagrania ponad 7 000 000 razy. Paulina i Michał zrezygnowali z pracy w firmie i zajęli się całkowicie prowadzeniem strony. Pierwsze filmy powstały ponad 2 lata temu – dziś jest prawie 2000 odcinków. Przy pierwszych nagraniach małżeństwo uczyło się na własnych błędach jak filmować. Teraz wiedzą, jakie powinny być ujęcia, jak mówić przed kamerą. Wraz ze zdobywaniem doświadczenia, zmieniała się także kuchnia w ich mieszkaniu, która obecnie wygląda bardziej jak studio telewizyjne.

Mistrz obiadowy

W najnowszych odcinkach usłyszmy także muzykę skomponowaną na potrzeby Kotlet.Tv.

– Pomysł początkowo powstał z potrzeby uporządkowania sobie naszych wszystkich przepisów i podzielenia się z innymi. Z czasem strona stała się naszym pomysłem na życie – tłumaczy Paulina Stępień. – Połączyć pasję z pracą to coś wspaniałego. Dużo gotujemy, w zasadzie każdego dnia robimy coś smacznego. Sprawia nam to wielką frajdę i co ciekawe bardzo odpręża. Ja odnajduję się szczególnie w słodkościach. Mogę je robić bez końca i za każdym razem wymyślam coś nowego. A mąż jest mistrzem obiadowym.

Szczegóły współpracy małżeństwa z serwisem są tajne, ale pieniądze zarobione w ten sposób pozwoliły im na wyjazd w dwumiesięczną podróż po Europie. W jej trakcie gotowali lokalne potrawy i odwiedzali ciekawe miejsca. Relację prowadzili w swoim kanale w serwisie YouTube.
Pomogę się ubrać i pomalować

http://www.youtube.com/watch?v=laOkxcQ0j6I

Kolejną osobą, która na popularności swojego hobby zaczęła zarabiać jest Monika Busz z Poznania, która prowadzi poradnikowy kanał o urodzie dla kobiet. Lady Make-up został założony w listopadzie 2009 roku. Monika ma ponad 8 tys. stałych widzów, a jej nagrania obejrzano już prawie 4 000 000 razy.

\"\"


– Wizaż to moja pasja, a z niej zrodził się pomysł na dzielenie się tą wiedzą i doświadczeniem z innymi – mówi Monika Busz. – Główny bodziec, do tworzenia kolejnych filmików pozostaje od lat ten sam: to myśl o dziewczynach i kobietach, które lubią, bądź chcą zacząć malować się, jednakże nie wiedzą od czego zacząć swą przygodę z makijażem, w jakie kosmetyki i akcesoria się zaopatrzyć i poszukują pomysłu, inspiracji.

– Chciałam się nauczyć, jak zrobić specjalny makijaż oczu. Zaczęłam przeglądać filmy w Internecie i okazało się, że istnieje cała społeczność dziewczyn regularnie nagrywających filmy o modzie i kosmetykach – mówi Weronika Jagodzińska z Łodzi, która prowadzi kanał o modzie i urodzie. Do tej pory nakręciła prawie 200 filmów. Ma ponad 20 tysięcy stałych widzów. Początek przygody Weroniki w sieci nie był jednak prosty.

\"\"


Susz1313

http://www.youtube.com/watch?v=bGEN2TbeKHQ

– Gdy zaczynałam, byłam bardzo nieśmiała. Moje pierwsze nagranie było instruktarzem dla innych. Nie mówiłam nic, bo się wstydziłam odezwać. Teraz się z tego śmieję – podkreśla Weronika znana jako Susz1313. Weronika również zrezygnowała z codziennej pracy i całkowicie oddała się swojej pasji. Oprócz kręcenia poradników, prowadzi także bloga oraz sklep internetowy.

– Często słyszę pytanie, o czym jest mój kanał? Pierwsza nasuwa się odpowiedź: o modzie i kosmetykach. Tak naprawdę to jest kanał o tym, jak być sobą, akceptować swój wygląd, przezwyciężać nieśmiałość i walczyć z kompleksami.

Prawdziwym rekordzistą w programie partnerskim jest wytwórnia muzyczna Prosto, która działa w serwisie YouTube od początku 2008 roku. Jest to obecnie najczęściej oglądany kanał muzyczny w polskiej części serwisu. Wytwórnia umieszcza na tym kanale wideoklipy swoich artystów, zapowiedzi płyt, koncertów, imprez i relacje z wydarzeń. Obecnie kanał ma ponad 142 000 stałych widzów i łącznie ponad 229 000 000 odtworzeń filmów.
Stawka

Jednym z najpopularniejszych klipów, jaki kiedykolwiek pojawił się na ProstoTV jest \"W aucie”. – Dzięki zyskom, jakie osiągamy ze współpracy z portalem inwestujemy w rozwój kanału i produkcję kolejnych materiałów. Myślimy np. o wprowadzeniu cyklicznych programów oraz o uruchomieniu aplikacji na smartfony. Chcemy maksymalnie wykorzystać możliwości, jakie daje nam Internet – mówi Anna Wójcik, kierownik działu muzycznego w wytwórni Prosto.

Mimo, że szczegóły poszczególnych umów z serwisem są tajne, w sieci nie brakuje twórców, którzy uchylają rąbka tajemnicy. Jednym współpraca pozwala zrezygnować z codziennej pracy, innym wybrać się w dwumiesięczną zagraniczną podróż. Stawka, jaką oferują reklamodawcy jest różna dla danych krajów. Jak udało nam się dowiedzieć, w Stanach Zjednoczonych płaci się nawet od 100 do 150 złotych za dziesięć tysięcy wyświetleń spotu reklamowego. – Partner może wybierać spośród różnych form reklamy. YouTube umożliwia także przewijanie reklam widzom. Jeżeli użytkownik skorzysta z takiej opcji, to reklamodawca nie płaci wtedy za emisję reklamy – dodaje Piotr Zalewski z Google Polska.

Najpierw przygoda, potem pieniądze

Jak uważają specjaliści, możliwość zarabiania na swojej pasji jest miłym dodatkiem, jednak nie należy robić tego głównie po to. – Dany twórca powinien jednak skupić się na tworzeniu jak najlepszych filmów, a nie na zarabianiu pieniędzy, tylko wtedy będzie w stanie stworzyć naprawdę wartościowy kanał, który będzie miał szansę zacząć zarabiać – podkreśla Zalewski. – Na początek niech to będzie dodatkowa przygoda, a pieniądze przyjdą z czasem.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama