Wyścig Mydelniczek Red Bull powraca po dziewięciu latach. Jury konkursu spośród setek szkiców i opisów projektów wybrało 77 najbardziej kreatywnych mydelniczek.
Trzy pozostałe wybrali internauci. Wśród nich znalazły się drużyny Banjo Team z Lublina, która skonstruowała pojazd imitujący armatę oraz Magic i Spółka z Sitańca koło Zamościa, konstruktorzy wozu pancernego na wzór WZ-34 z czasów II wojny światowej. O tym, kto zajmie miejsce na podium, zadecyduje jury. Mydelniczki i ich załogi będą oceniane pod względem pomysłowości wykonania, czasu przejazdu oraz stylu i efektowności startu.
Eksperyment z mydelniczką
– Pomysł na nasz pojazd może wydawać się prosty, ale jury doceniło jednak tę ideę. Dla większości z nas taka impreza to zupełna nowość. Jedynym weteranem w naszej ekipie jest Maciek, który brał udział w Shell Eco Marathon w Rotterdamie. Tematyka motoryzacji i transportu nie jest nam jednak do końca obca – opowiada Bartek Nieróbca z Banjo Team. – Wojtek podchodzi właśnie do egzaminu na kierowcę autobusu, a poza tym lubi modę i design, co bardzo pomogło w realizacji projektu. Ja interesuję się automatyką kolei, Maciek rozwija się w robotyce, zajmuje się kowalstwem i ślusarstwem, a Pawła ciekawi historia maszyn wojennych i techniki komputerowe. Te umiejętności na pewno nam się przydadzą.
Dla zespołu Magic i Spółka Wyścig Red Bulla to także eksperyment.
– Żona wiedziała, że lubię takie wyzwania i namówiła mnie do udziału. Interesuję się militariami, starymi autami i motocyklami. Dotarłem do wielu archiwalnych materiałów, które pomogły mi skonstruować imitację WZ-34. Buduję go sam, reszta drużyny tylko kibicuje – śmieje się pan Krzysztof. – Kiedy szukałem pomysłu na mydelniczkę, brałem też pod uwagę lokomotywę, ale wóz pancerny wydał mi się bardziej oryginalny i przede wszystkim możliwy do zbudowania w moim warsztacie, bez skomplikowanego sprzętu.
Amatorzy z pasją
Skonstruowanie mydelniczki to nie lada wyzwanie. Pojazd może być wykonany z dowolnego materiału, ale nie wolno użyć żadnego, poza siłą własnych mięśni, mechanicznego źródła napędu.
– To wcale nie jest takie proste. Budowa naszej mydelniczki to miesiąc intensywnej pracy. Już na pierwszych etapach budowy zauważyliśmy potrzebę stosowania nowatorskich rozwiązań i pogłębiania wiedzy technicznej. Mimo tych początkowych trudności nie poddajemy się, bo napędza nas nasza pasja. Sama idea konkursu zachęca amatorów do podjęcia wyzwania – podkreśla Maciek Łukowski z Banjo Team. – Zrobiliśmy już ramę nośną pojazdu. Pozostało jeszcze parę rzeczy i możemy startować. Części pochodzą głównie ze złomowiska, więc są stalowe i wytrzymałe. Dobrze, że mam warsztat i sprzęt, bo bez tego na pewno nie poradzilibyśmy sobie.
Pojazd Magica i Spółki także wymagał poświęcenia od jego konstruktora.
– Od kilku tygodni spędzam przy nim każdy weekend. Ale taka praca to przyjemność, uczucie, że wykonało się coś samemu, jest niezastąpione. Mam nadzieję, że nasz wóz sprawdzi się na torze i spodoba się publiczności – mówi Krzysztof Solski. – Takie wyzwanie warto było podjąć. Cieszę się, że wykorzystałem swoje pięć minut.
Bolid Formuły 1 czeka
Zwycięska drużyna pojedzie do siedziby Red Bull Racing w Milton Keynes koło Londynu. To niepowtarzalna okazja, żeby spróbować swoich sił na symulatorze bolidu Formuły 1. Na co dzień trenują na nim Sebastian Vettel i Mark Webber. Zwycięzcy będą mogli również zwiedzić fabrykę bolidów.
Na zdobywców drugiego miejsca czeka co-drive z Michałem Kościuszko, wicemistrzem świata PWRC (Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata Samochodów Produkcyjnych). Każdy z członków zespołu, siedząc na prawym fotelu, będzie mógł wcielić się w rolę pilota Kościuszki. Srebrni medaliści zasiądą także za kierownicą rajdowego samochodu i wezmą udział w lekcji rajdowej jazdy. Zespół, który zajmie trzecie miejsce, będzie mógł wziąć udział w specjalnych zawodach gokartowych dla zespołu i 10 znajomych.
Zaczęło się w Belgii
Idea wyścigów mydelniczek pochodzi z Belgii i sięga czasów, kiedy mydło sprzedawano w dużych drewnianych skrzyniach. Skrzynie były solidnie wykonane i świetnie nadawały się do roli pojazdu, wystarczyło tylko doczepić koła. Red Bull odświeżył tamtą zabawę 12 lat temu. Tak powstał znany na całym świecie Wyścig Mydelniczek Red Bull – sportowa rywalizacja z przymrużeniem oka.
Nasi wystartują w Wyścigu Mydelniczek. 2012: Co skonstruowali?
23 września z toru na warszawskiej Agrykoli wystartuje 80 najbardziej kreatywnych, samodzielnie zaprojektowanych i zbudowanych pojazdów z całego kraju. Wśród nich wóz pancerny z Zamościa stylizowany na WZ-34 z czasów II wojny światowej i armata z Lublina. Zwycięzcy 2 Wyścigu Mydelniczek Red Bull spróbują swoich sił na symulatorze bolidu Formuły 1.
- 16.08.2012 17:40

Reklama













Komentarze