– Nie mogę tego tak zostawić, gdyż chodzi o honorowe zachowanie. Przez lata byłem przyjacielem Tadeusza Góry, robiłem mu zdjęcia, reprodukcje starych fotografii, pisałem biogramy. Należało mnie zapytać o zgodę przed ich wykorzystaniem w folderze \"Świdnickie tradycje lotnicze”– tłumaczy Tadeusz Chwałczyk, dziennikarz, pasjonat lotnictwa. – Urzędnicy mało, że tego nie zrobili, to nawet nie podpisali zdjęć mojego autorstwa. Dlatego skierowałem sprawę do sądu.
Sporny folder
Proces cywilny przez Sądem Okręgowym w Lublinie ruszył w miniony poniedziałek. W pozwie o ochronę praw autorskich Tadeusz Chwałczyk domaga się od powiatu świdnickiego odszkodowania w kwocie 26,4 tys. zł, zadośćuczynienia w kwocie 10 tys. zł, zwrotu kosztów za bezskuteczną ugodę w kwocie 40 zł i oświadczenia w lokalnych gazetach, że jest autorem fotografii w publikacji \"Świdnickie tradycje lotnicze” oraz na stronie www.rajdsamolotowy.pl.
Folder \"Świdnickie tradycje lotnicze” ukazał się w 2010 roku, tuż po śmierci Tadeusza Góry. Wydawcą było starostwo powiatowe w Świdniku. W publikacji jeden rozdział poświęcono legendzie polskiego lotnictwa, generałowi Górze. – Znalazło się tam 25 zdjęć i reprodukcji mojego autorstwa oraz moja mapka rekordowego przelotu Tadeusza Góry – twierdzi Chwałczyk.
Z archiwum rodziny
Tymczasem autorzy publikacji mają zupełnie inne zdanie na ten temat. – Materiały, o których mówi pan Chwałczyk, a także wiele innych, uzyskaliśmy od pani Laury Góry, wdowy po generale. Przekazała nam je z osobistego archiwum z pisemną zgodą na ich nieodpłatne wykorzystanie w niekomercyjnej publikacji. I zgodnie z wolą pani Laury, zamieściliśmy adnotację, iż materiały pochodzą z domowego archiwum rodziny – wyjaśnia Piotr Jankowski, członek zespołu redakcyjnego i przyjaciel rodziny Górów.
– Uważam, że gdyby dziś żyli Tadeusz Góra i jego żona (Laura Góra zmarła w 2011 roku – red) nigdy nie doszłoby do takiej sytuacji. Oboje byli ludźmi niezwykle życzliwymi i bezinteresownymi, dlatego nie pozwoliliby, by doszło do tej publicznej awantury. Generał Góra zawsze chętnie udostępniał wszystkie zdjęcia i dokumenty dotyczące jego osoby nigdy nie żądając za to pieniędzy. Dodam, że w ramach projektu \"Świdnik na kartach historii” otrzymaliśmy od pani Laury Góry nie tylko zdjęcia i dokumenty, ale też osobiste rzeczy po generale – oczywiście nieodpłatnie. Wszystkie trafiły do Izby Tradycji Miasta i każdy może je zobaczyć na wystawach i na stronie internetowej projektu.
Niech sąd rozstrzygnie
Tadeusz Chwałczyk przyznaje, że zdjęcia były w posiadaniu rodziny generała. Ale uważa, że tylko on miał prawo nimi dysponować, gdyż ma do nich prawa autorskie. Starostwo twierdzi zaś, że dziennikarz nie potrafi dowieść swojego autorstwa fotografii, których część to kopie przedwojennych zdjęć i dokumentów, a ich oryginały są obecnie w posiadaniu Świdnika. Obie strony czekają teraz na rozstrzygnięcie sądu w tej sprawie. Tadeusz Chwałczyk o procesie poinformował lubelskie media.
W odpowiedzi Gmina Świdnik, Powiat Świdnicki i Aeroklub Świdnik wystosowały następujące oświadczenie: \"W związku z aktywnością pana Tadeusza Chwałczyka w mediach i jego zmasowaną akcją \"chodzenia po redakcjach” partnerzy projektu \"Rajd samolotowy Polska-Litwa im. generała Tadeusza Góry” informują co następuje: Skoro pan Chwałczyk zdecydował się na skierowanie sprawy rzekomego naruszenia jego praw autorskich do wybranych zdjęć opublikowanych w folderze \"Świdnickie tradycje lotnicze” (Świdnik 2010) na drogę postępowania sądowego, właściwym do rozstrzygnięcia sporu wydaje się niezawisły sąd. Uważamy, że na tym etapie postępowania pan Chwałczyk nie powinien próbować wpływać na sąd za pomocą mediów.”
Urodził się w 1918 r. w Krakowie. Na przełomie 1933/34 r. wstąpił do Aeroklubu, a cztery lata później, 18 maja 1938 roku 20-letni pilot wystartował w Bezmiechowej (gmina Lesko) na szybowcu PWS-101.
Wylądował dokładnie 577,8 km dalej, w Małych Solecznikach niedaleko Wilna. Tym przelotem ustanowił rekord świata w długości lotów szybowcowych. Został za to, jako pierwszy pilot na świecie nagrodzony przez Międzynarodową Federację Lotniczą Medalem Lilienthala. W czasie II wojny światowej Góra walczył o Anglię w Dywizjonie 316. Po zakończeniu wojny został zdemobilizowany w stopniu polskiego porucznika i angielskiego kapitana.
Za wojenne zasługi Tadeusz Góra odznaczony został Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, trzykrotnie Krzyżem Walecznych oraz odznaczeniami brytyjskimi: m.in. \"Defence War Medal 1939-45”. Do kraju wrócił w 1948 roku, żeby szkolić polskich pilotów. W 1977 roku przyjechał do Świdnika, gdzie pracował jako instruktor i kierownik lotów. Tutaj mieszkał z żoną Laurą.
W 2009 roku o życiu i dokonaniach Tadeusza Góry powstał film \"Dziennik pilota Góry”, który miał swoją premierę na Zamku Królewskim w Warszawie, a potem pokazał go I program TVP. Tadeusz Góra zmarł w styczniu 2010 roku w wieku 92 lat. Rok później odeszła Laura Góra.
Żąda 36 tys. zł za zdjęcia generała. Ruszył proces
Ponad 36 tysięcy złotych domaga się Tadeusz Chwałczyk od starostwa powiatowego w Świdniku. Twierdzi, że w folderze promocyjnym bezprawnie wykorzystano fotografie słynnego pilota Tadeusza Góry, których jest autorem. Przyjaciele rodziny Górów są oburzeni: Gdyby żył generał, nigdy nie doszłoby do takiej sytuacji.
- 21.09.2012 13:18

Reklama













Komentarze