Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

KUL nie ma pieniędzy na wypłaty. \"Będzie dobrze jak dostaną 500 zł\"

Mamy trudności z pełnym pokryciem zobowiązań planowanych na koniec roku – przyznaje uniwersytet. Chodzi o wynagrodzenia za nadgodziny
KUL nie ma pieniędzy na wypłaty. \"Będzie dobrze jak dostaną 500 zł\"
KUL szuka pieniędzy. (Jacek Świerczyński)
Pracownicy administracji KUL – jak powiedział nam jeden z nich – mieli usłyszeć, że \"pieniędzy wystarczy jeszcze na pensję w październiku, natomiast w listopadzie będzie dobrze, jak dostaną 500 zł”. – Martwimy się o miejsca pracy i byt naszych dzieci – podkreśla mężczyzna.

– Aktualnie KUL wywiązuje się z bieżących płatności – odpowiada Radosław Hałas, rzecznik uniwersytetu. Ale przyznaje: – Faktycznie w chwili obecnej występują trudności z pełnym pokryciem zobowiązań płacowych planowanych na koniec roku kalendarzowego. Nie są zagrożone bieżące wypłaty wynagrodzeń.

Co to znaczy? – Podstawowe pensje są i będą wypłacane – tłumaczy Hałas. – Natomiast do końca roku mają być wypłacone wynagrodzenia za nadgodziny. Szukamy pieniędzy na ich pokrycie.

Chodzi o szacowane dopiero wypłaty dla pracowników dydaktycznych. Od kilkuset do kilku tysięcy zł na osobę. Na niewiele mniejszym od KUL Uniwersytecie Zielonogórskim nadgodziny na studiach dziennych kosztują 4 mln zł rocznie.

O kłopotach KUL pisaliśmy już w lipcu. Okazało się, że uczelnia musi zaciskać pasa, bo nie dostała 15 mln zł od rządu na wkład własny potrzebny do budowy budynku biotechnologii. Zdaniem ministerstwa finansów, skoro mowa o wkładzie własnym, to powinien go pokryć KUL. Efekt? Zamiast 15 mln uczelnia dostała niecałe 3 mln zł. I musiała szukać oszczędności.

Na pierwszy ogień wytypowano 12 nauczycieli akademickich, dla których KUL jest dodatkowym miejscem pracy. To m.in. senatorowie RP: rektor PWSZ w Chełmie Józef Zając i znany prawnik Henryk Cioch. Wszyscy mieli dostać wypowiedzenia. Okazało się jednak, że część dokumentów dotarła do naukowców zbyt późno. – W przypadku niektórych skończyło się to urlopami bezpłatnymi – mówi Hałas.

A co z innymi? – KUL nie planuje zwolnień grupowych – odpowiada rzecznik. – Trwa analiza stanu i struktury zatrudnienia.

– W przypadku nauczycieli akademickich odbywa się przegląd sytuacji – dodaje. – O administracji trudno mi powiedzieć. Myślę, że pojedyncze wypowiedzenia mogą się zdarzyć.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama