Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Hiszpańska lekcja z energetyki jądrowej

Rozmowa z Mariuszem Holukiem z chełmskiej PWSZ, uczestnikiem stażu w Hiszpanii w zakresie energetyki jądrowej
Hiszpańska lekcja z energetyki jądrowej
Mariusz Holuk

• Jako jedyny pracownik naukowy z Lubelszczyzny został pan skierowany na specjalistyczny staż do Hiszpanii. Czemu Pan to zawdzięcza?

– Na staż w ramach kolejnej grupy z Polski wysłało mnie Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego i Nauki. W moim przypadku zadecydowało prawdopodobnie to, że jestem inżynierem i asystentem w Katedrze Elektrotechniki Instytutu Nauk Technicznych PWSZ. W mojej grupie były osoby między innymi z Wrocławia, Warszawy, Szczecina.

• Czego elektrotechnik nauczył się podczas stażu związanego z energetyką jądrową?

– Przez osiem tygodni uczestniczyłem w różnorodnych zajęciach teoretycznych i praktycznych. Prowadziły je osoby będące światowymi autorytetami i ekspertami w dziedzinie energetyki jądrowej. Jestem inżynierem, a więc najcenniejsze były dla mnie zajęcia praktyczne, w tym przede wszystkim na symulatorach urządzeń, które wykonują czynności operacyjne w elektrowniach jądrowych. Trenowaliśmy w warunkach normalnych, jak i ewentualnego zagrożenia awarią, aktem terrorystycznym. Ci, którzy takie urządzenia obsługują musieli się tego uczyć przez trzy lata i na koniec przypieczętować tę naukę egzaminem. Ja, jak i pozostali członkowie grupy, otrzymaliśmy jedynie certyfikaty uczestnictwa w zajęciach treningowych z energetyki jądrowej.

• Hiszpanie wpuścili was do jądrowej elektrowni?

– Mają ich sześć z ośmioma reaktorami. Z uwagi na zagrożenie terrorystyczne była to dla nich trudna decyzja. Ostatecznie pozwolili nam obejrzeć elektrownię w Asco, ale tylko przez szyby autokaru. Zorganizowali nam natomiast między innymi wyjazd do El Cabril, gdzie znajduje się zakład utylizacji odpadów radioaktywnych w betonowych sarkofagach. Zawieźli nas także do Salamanki. Odwiedziliśmy tam firmę zajmującą się transportem i wytwarzaniem prętów do reaktorów.

• Po co ta cała wiedza w kraju, który odżegnał się od energetyki jądrowej?

– Uważam, że w Polsce prędzej czy później zostanie zbudowany co najmniej jeden jądrowy blok energetyczny. Wszyscy nasi sąsiedzi takie bloki już mają i z nich korzystają. Dlatego uważam, że powinniśmy przygotowywać się do tego zadania. Także w wymiarze praktycznym i dydaktycznym. 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama