• Jako jedyny pracownik naukowy z Lubelszczyzny został pan skierowany na specjalistyczny staż do Hiszpanii. Czemu Pan to zawdzięcza?
– Na staż w ramach kolejnej grupy z Polski wysłało mnie Ministerstwo Szkolnictwa Wyższego i Nauki. W moim przypadku zadecydowało prawdopodobnie to, że jestem inżynierem i asystentem w Katedrze Elektrotechniki Instytutu Nauk Technicznych PWSZ. W mojej grupie były osoby między innymi z Wrocławia, Warszawy, Szczecina.
• Czego elektrotechnik nauczył się podczas stażu związanego z energetyką jądrową?
– Przez osiem tygodni uczestniczyłem w różnorodnych zajęciach teoretycznych i praktycznych. Prowadziły je osoby będące światowymi autorytetami i ekspertami w dziedzinie energetyki jądrowej. Jestem inżynierem, a więc najcenniejsze były dla mnie zajęcia praktyczne, w tym przede wszystkim na symulatorach urządzeń, które wykonują czynności operacyjne w elektrowniach jądrowych. Trenowaliśmy w warunkach normalnych, jak i ewentualnego zagrożenia awarią, aktem terrorystycznym. Ci, którzy takie urządzenia obsługują musieli się tego uczyć przez trzy lata i na koniec przypieczętować tę naukę egzaminem. Ja, jak i pozostali członkowie grupy, otrzymaliśmy jedynie certyfikaty uczestnictwa w zajęciach treningowych z energetyki jądrowej.
• Hiszpanie wpuścili was do jądrowej elektrowni?
– Mają ich sześć z ośmioma reaktorami. Z uwagi na zagrożenie terrorystyczne była to dla nich trudna decyzja. Ostatecznie pozwolili nam obejrzeć elektrownię w Asco, ale tylko przez szyby autokaru. Zorganizowali nam natomiast między innymi wyjazd do El Cabril, gdzie znajduje się zakład utylizacji odpadów radioaktywnych w betonowych sarkofagach. Zawieźli nas także do Salamanki. Odwiedziliśmy tam firmę zajmującą się transportem i wytwarzaniem prętów do reaktorów.
• Po co ta cała wiedza w kraju, który odżegnał się od energetyki jądrowej?
– Uważam, że w Polsce prędzej czy później zostanie zbudowany co najmniej jeden jądrowy blok energetyczny. Wszyscy nasi sąsiedzi takie bloki już mają i z nich korzystają. Dlatego uważam, że powinniśmy przygotowywać się do tego zadania. Także w wymiarze praktycznym i dydaktycznym.














Komentarze