Sieć kanalizacji sanitarnej w innowacyjnej technologii ciśnieniowej przygotowuje współpracująca z Politechniką Lubelską firma Biotop z Zamościa. Węższe niż standardowe rury, bo o średnicy 5 centymetrów, mają zapewnić kanalizacji większą niezawodność. Część mieszkańców widzi jednak w tym źródło przyszłych problemów.
- Nie sprzeciwialibyśmy się budowie tradycyjnej sieci. Jak rura jest taka wąska, to się raz dwa zapcha - pisze w liście do redakcji mieszkanka jednej z wsi leżących w gminie Żółkiewka. - Nikt z nami tego nie uzgadniał, a większość mieszkańców jest przeciwna - dodaje Czytelniczka.Z zarzutami mieszkanki nie zgadzają się władze gminy. - To nieprawda, że nie odbywały się konsultacje z mieszkańcami - mówi Wojciech Kaczmarczyk, zastępca wójta. - Mieszkańcy wiedzieli o planach budowy kanalizacji, oprócz kilku osób nikt nie protestował. Uważam, że sieć w tej technologii to dobry pomysł, zwłaszcza, że Biotop dostał pieniądze z Narodowego Centrum Badań - wyjaśnia zastępca wójta.
Dużą zaletą inwestycji ma być to, że gmina nie dołoży do niej ani grosza. - Wszystko opłaci Biotop pieniędzmi z Narodowego Centrum Badań. Przez pięć lat będą też zajmowali się eksploatacją sieci. Mieszkańcy nie będą czuli żadnego zapachu, ponieważ wąskie rury będą jedynie w sieci kanalizacyjnej, do domów zaś zostaną zamontowane tradycyjne przyłącza - uspokaja urzędnik.
Rury za cienkie? Mieszkańcy obawiają się, że będzie śmierdziało
Żółkiewka. Rury nowoczesnej kanalizacji instalowanej na terenie gminy będą miały 5 cm średnicy. - To za mało, będą się zapychały, na podwórkach będzie śmierdziało. Mieszkańcy sami będą musieli przepychać - obawia się mieszkanka gminy, która napisała do nas w tej sprawie.
- 31.03.2015 12:45
Reklama












Komentarze