Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Wszy w szkole i przedszkolu. Rodzice skarżą się, że nikt ich nie informuje

Do powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych dzwonią zaniepokojeni rodzice. Skarżą się na szkoły i przedszkola, które nie informują o tym, że w placówce jest wszawica.
Wszy w szkole i przedszkolu. Rodzice skarżą się, że nikt ich nie informuje

Do lubelskiego sanepidu skarga dotycząca wszawicy wpłynęła wczoraj. Kilka dni temu podobne zgłoszenie od rodzica otrzymała Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Zamościu.

– Dzwonił rodzic dziecka uczęszczającego do jednego z przedszkoli w Zamościu. Powiedział, że od osoby postronnej a nie od pracowników przedszkola dowiedział się o przypadkach wszawicy w tej placówce – mówi Teresa Blomka z PSSE w Zamościu. – Wyjaśnialiśmy tę sprawę. Okazało się, że w przedszkolu stwierdzono dwa przypadki wszawicy. Poinformowano o tym rodziców dzieci i nie chodziły one do przedszkola.

Placówki nie mają obowiązku zgłaszania przypadków wszawicy do sanepidu. Z kolei rodzice wcale nie muszą się na badanie głowy dziecka zgodzić.

– Pod koniec ubiegłego roku mieliśmy zgłoszenie z jednej ze szkół z powiecie – opowiada Elżbieta Kuryk, rzecznik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Chełmie. – Chodziło o to, że rodzic nie chciał się zgodzić na sprawdzenie głowy dziecku.

Kontrola skóry głowy powinna odbywać się „w sposób indywidualny, pojedynczo, w szkolnym gabinecie profilaktyki zdrowotnej, nie zaś w sposób zbiorowy w klasie” – czytamy w stanowisku inspekcji sanitarnej w sprawie wszawicy. „Stworzenie warunków organizacyjnych dla takiej formy przeprowadzenia kontroli jest elementarnym obowiązkiem kierującego placówką wychowawczo-oświatową.”

– Sprawdzenie głowy dziecka nie może też odbywać się publicznie – podkreśla Irmina Nikiel, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.

Wszawica szerzy się dość łatwo. Można ją skutecznie zwalczyć, ale wymaga to utrzymania higieny u wszystkich dzieci w klasie. A czasem nie jest to łatwe. – Niektórzy rodzice zdecydowanie przeciwstawiają się by taką kontrole głowy dziecka przeprowadzić – przyznaje Teresa Blomka z zamojskiego sanepidu.

Placówki różnie sobie z tym problemem radzą. Np. niektóre przedszkola wymagają od rodziców, by przynosili zaświadczenia od lekarza, że dziecko nie ma wszy.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama
Reklama