Drastyczne kary dla kierowców, którzy znacznie przekroczyli prędkość w terenie zabudowanym, policja może stosować od 18 maja zeszłego roku. Od tego momentu kierowca, który przekroczy prędkość o więcej niż 50 km/h, musi się liczyć z utratą prawa jazdy na trzy miesiące. Policjant zabiera dokument na miejscu zdarzenia i wydaje zaświadczenie, na podstawie którego kierowca może jedynie dojechać do celu podróży.
Co grozi tym, którzy mimo braku dokumentów i tak będą wsiadać za kierownicę? Taka osoba – jeśli zostanie złapana – nie odzyska prawa jazdy przez kolejne trzy miesiące. Jeśli kierowca po raz kolejny zdecyduje się wsiąść „za kółko”, starosta wydaje decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdem. W takiej sytuacji trzeba jeszcze raz zdawać egzamin.
– Od 18 maja ubiegłego roku, do 6 maja 2016 r. zatrzymaliśmy 2066 praw jazdy na trzy miesiące. 3-miesięczny zakaz kierowania złamało kilkudziesięciu kierowców. Tylko kilku zostało złapanych podczas jazdy samochodem w trakcie 6-miesięcznego okresu zatrzymania prawa jazdy – wylicza podkom. Andrzej Fijołek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Najczęściej prawa jazdy tracą kierowcy w Lublinie i na drogach powiatu lubelskiego. Choć cykliczne akcje policji zgarniają żniwo także w całym regionie. Podczas długiego majowego weekendu zamojska drogówka zatrzymała 12 praw jazdy. Rekordzistą okazał się 22-latek z gm. Sitno. Młodzieniec, który w Szewni Górnej (gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h) pędził motocyklem suzuki z prędkością 125 km/h.
– Jestem gorącym zwolennikiem tej regulacji. Po malejących statystykach wypadków, widać że ten przepis działa – komentuje Grzegorz Gorczyca, szef Automobilklubu Chełmskiego. – Nikt nie jest święty. Można jechać 60-70 km/h w terenie zabudowanym, ale ponad 100 km/h to już igranie z losem.
Drastyczne kary dla kierowców, którzy znacznie przekroczyli prędkość w terenie zabudowanym, policja może stosować od 18 maja zeszłego roku. Od tego momentu kierowca, który przekroczy prędkość o więcej niż 50 km/h, musi się liczyć z utratą prawa jazdy na trzy miesiące. Policjant zabiera dokument na miejscu zdarzenia i wydaje zaświadczenie, na podstawie którego kierowca może jedynie dojechać do celu podróży.














Komentarze