Puławsko-łódzka firma w tym roku zasłynęła z wykonania projektu protezy tylnych łap dla suczki Shili z Lublina, które zostały jej wszczepione w Lubelskim Centrum Małych Zwierząt.
O Humanprototype głośno zrobiło się także po tym, jak zaprojektowany przez nią implant żuchwy trafił do Lwowa, gdzie polscy i ukraińscy lekarze przeprowadzili skuteczną operację przestrzelonej żuchwy żołnierza. Przedsiębiorstwo na swoim koncie ma już ponad 120 tego rodzaju implantów, ale to tylko fragment działalności, którą chce prowadzić w Puławach.
• Najdroższym urządzeniem sprowadzonym do PPNT pod kątem działalności pańskiej firmy był warty kilka milionów złotych piec do spieku proszkowego, który miesiącami czekał na możliwość uruchomienia. Czy już wszystko w porządku?
Leszek Olbrzymek, prezes Humanprototype: Tak. Piec pomyślnie przeszedł próbę uruchomienia i wszystkie jego instalacje działają prawidłowo. Oczywiście, żeby mógł pracować, potrzebne są formy wtryskowe, których stworzenie trwa 3-4 miesiące, ale teraz możemy rozpocząć już rozmowy z potencjalnymi zleceniodawcami. Wielu z nich straciliśmy po tym, jak okazało się, że tego pieca nie możemy uruchomić w terminie, ale dzisiaj jestem już dobrej myśli.
Wierzę w to, że znajdziemy innych, bo możliwości zastosowania tej technologii są bardzo szerokie. Zamawiając to urządzenie, myślałem przede wszystkim o przemyśle lotniczym, ale z podobnych rozwiązań na zachodzie korzysta także motoryzacja, armia, czy przemysł kosmiczny. Będąc na targach przemysłu zbrojeniowego w Kielcach spotkałem się z zainteresowaniem ze strony jego przedstawicieli, ale o szczegółach powiedzieć nie mogę.
• Od początku przedłużających się problemów z uruchomieniem pieca unikał pan jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to, kto zawinił.
Uruchomienie tej instalacji było rozłożone w czasie z różnych przyczyn. Mogę powiedzieć, że doszło do zbiegu niekorzystnych okoliczności. Ani ja, ani władze miasta przez dłuższy czas nie mieliśmy na to wpływu. Pewne sprawy potoczyły się niezależnie od tego, co planowała moja firma, czy dyrekcja PPNT. Cieszę się, że odzyskaliśmy już ten wpływ i jesteśmy bardzo blisko szczęśliwego finału. Poza tym chcę powiedzieć, że w Puławach spotkałem bardzo życzliwych ludzi o pozytywnym nastawieniu, co nie zawsze zdarzało mi się w Łodzi.
• Ale gdyby nie pańska druga firma w Łodzi i zlecenia pozyskiwane z tego miasta, nie miałby pan środków nawet na opłacenie czynszu i dzierżawy maszyn w technoparku.
Zgadza się. Około 90 procent zleceń, które jako Humanprototype wykonujemy w Puławach pochodzą z Łodzi od przedsiębiorstwa prowadzonego przez moich synów. Wierzę w to, że zwiększymy także ilość zleceń od lokalnych przedsiębiorstw, firm stąd. W Łodzi działalność prowadzę od 1989 roku i tam wykonujemy zlecenia dla znanych, światowych marek. Z czasem damy się poznać również na tutejszym rynku, by móc produkować elementy wysokiej jakości.
• Produkować, czy projektować? Nie wszyscy o tym wiedzą, ale słynne tylne łapy dla Shili powstały nie w Puławach, a w pobliżu Białegostoku. Podobnie jak implant dla ukraińskiego żołnierza.
W Puławach nie mamy urządzenia do laserowego spiekania tytanu i dlatego ich wykonanie, na podstawie naszych projektów, im zlecamy. W Białymstoku drukarkę laserową wykorzystują do produkcji biomedycznej i jej obecność tam ma sens. U nas jej zakup byłby nieopłacalny, bo roczne zapotrzebowanie na tytanowe implanty nie jest wysokie.
• Piec do spieku proszkowego podobno kosztował około 4 mln złotych, a to tylko jedno z wielu urządzeń zakupionych dla pańskiej firmy przez miasto Puławy. Czy taka inwestycja kiedykolwiek się zwróci?
Jeżeli oczekuje pan odpowiedzi, że pojutrze będą już efekty finansowe i wszyscy na tym zarobią, to takiej odpowiedzi ode mnie pan na pewno nie uzyska. Jeżeli chodzi o projekty związane z medycyną, one też z dnia na dzień nie dadzą takich efektów, bo procedury, badania kliniczne, uzyskanie certyfikatów pozwalających na rozpoczęcie produkcji, to wszystko może potrwać nawet cztery lata. To jest długi proces, ale żeby go ukończyć, kiedyś trzeba go zacząć. Nowoczesne, precyzyjne maszyny mogą służyć do generowania zysków i jednocześnie do ratowania zdrowia, a czasami życia. Myślę że ważne jest i jedno i drugie.
• Jedną z zalet puławskiego technoparku, o której wielokrotnie wspominali samorządowcy miało być tworzenie wysokopłatnych miejsc pracy dla specjalistów. Tymczasem dotychczas, nie licząc dwóch osób z Łodzi, pan zatrudnił tutaj raptem czterech pracowników.
I właśnie zatrudniam kolejną osobę, bo potrzebuję kogoś do prac kadrowo-administracyjnych. Osoby, które zatrudniłem, uczą się obsługi tych nowoczesnych maszyn, generowania kodów NC. Na to potrzebne są długie miesiące, a niestety nie uczą ich tego na studiach. Jeśli dam radę wytrzymać finansowo przez następne pół roku, niektórzy z tych pracowników będą mogli już samodzielnie projektować. Niestety nie wiem, czy uda mi się zdobyć zlecenia. Nowoczesnych technologii nie wdraża się z dnia na dzień.
• Co mogłoby przyspieszyć rozwój pańskiej firmy? Pytam dlatego, że po zakończeniu unijnego projektu wysokość czynszu w PPNT może ulec zmianie. Jeśli do tego czasu Humanprototype nie zacznie zarabiać więcej, może nie przetrwać.
O europejskie fundusze na pewno nie będę się starać, bo biurokratyczny marazm naszych urzędników mnie po prostu przeraża (szczególnie tych z Łodzi). Uważam, że posiadając odpowiednią wiedzę i zaplecze techniczne mamy potencjał, żeby rozwinąć polską produkcję implantów medycznych. Nasze produkty to dzisiaj światowa czołówka, ale cały czas oddajemy je za darmo, a pacjenci podpisują zgody na udział w medycznych eksperymentach na własną odpowiedzialność.
Celem jest uzyskanie dofinansowania na badania kliniczne dzięki wsparciu tych lekarzy, którzy nam zaufali. Liczę też na to, że Narodowe Centrum Badań i Rozwoju i Ministerstwo Zdrowia dostrzegą to, co już udało się zrobić. Nasze endoprotezy byłyby „o jedno zero” tańsze, niż te, które dzisiaj są dostępne na rynku i zdaniem chirurgów praktyków o wiele lepsze.
• Badania kliniczne, produkcja protez to jedno, ale piec został kupiony w zupełnie innym celu. Po co?
Dekadę temu zauważyłem jak szybko rozwija się ta technologia, z którą pierwszy raz spotkałem się w Niemczech, gdzie wykorzystywała ją firma BASF. W Stanach Zjednoczonych ona wręcz eksplodowała, a z pieców, takich jak nasz, korzysta nawet NASA.
Spiek proszków metali pozwala na tworzenie superdokładnych elementów metalowych o identycznych naprężeniach w całym przekroju, oraz specyficznych właściwościach fizyko-chemicznych w zależności od użytego rodzaju materiału. Gama możliwych materiałów bardzo dynamicznie się rozrasta. Uznałem, że ta technologia rozwinie się także w Polsce. Technologia pozwala na obniżenie kosztów przy średnio i wielkoseryjnych produkcji detalach o skomplikowanych kształtach wymagających obróbki wielostanowiskowej przy czym gwarantuje powtarzalną najwyższą jakość.
Puławsko-łódzka firma w tym roku zasłynęła z wykonania projektu protezy tylnych łap dla suczki Shili z Lublina, które zostały jej wszczepione w Lubelskim Centrum Małych Zwierząt.
O Humanprototype głośno zrobiło się także po tym, jak zaprojektowany przez nią implant żuchwy trafił do Lwowa, gdzie polscy i ukraińscy lekarze przeprowadzili skuteczną operację przestrzelonej żuchwy żołnierza. Przedsiębiorstwo na swoim koncie ma już ponad 120 tego rodzaju implantów, ale to tylko fragment działalności, którą chce prowadzić w Puławach.













Komentarze