Reklama
Chełm: pożar pod wiaduktem
Pracownicy jednej z firm, mających swoją bazę pod wiaduktem dosłownie na chwilę opuścili swój warsztat. Gdyby chociaż jeden z nich został na miejscu na pewno zauważyłby, że z piecyka, opalanej węglem popularnej kozy wypadł żar, od którego zajęło się drewniane poszycie ściany.
- 24.01.2014 21:59

Ogień tak szybko się rozprzestrzenił, że podręczne gaśnice okazały się nieskuteczne. Pożar ugasili dopiero strażacy. Ogień zdążył zniszczyć tylko jedną stronę warsztatu wraz ze zgromadzonym tam sprzętem. Poszkodowani jeszcze podliczają straty. Jak podkreślają, najważniejsze jest to, że nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu.
Reklama












Komentarze