Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Żółwie pod specjalnym nadzorem. W Poleskim Parku Narodowym to wyjątkowy czas

Kwitnący kosaciec żółty to znak, że już się zaczęło. Samice żółwia błotnego, jedynego gatunku żółwia, jakiego można spotkać w Polsce w naturalnych warunkach, zaczynają składać jaja. Wtedy na lęgowiska wyruszają pracownicy Poleskiego Parku Narodowego, aby pomóc naturze. Zagrożeń przybywa – w parku żyją norki amerykańskie, zaś w okolicy pojawił się szop pracz.
Żółwie pod specjalnym nadzorem. W Poleskim Parku Narodowym to wyjątkowy czas
Żółwie błotne dorastają do ok. 20–25 cm i ważą do 1,5 kg. Mogą żyć nawet 120 lat. Żółw błotny to jedyny gatunek żółwia, który występuje w Polsce w naturalnym środowisku

Autor: Maciej Kaczanowski

– Kiedy samica żółwia błotnego zaczyna szukać miejsca, nie wolno jej przeszkadzać, podchodzić do niej. Jest bardzo ostrożna – uprzedza Paweł Stolarczyk, komendant Straży Poleskiego Parku Narodowego. – Ale już po złożeniu jaj jest jej wszystko jedno. Jest tak wyczerpana. Samica składa jaja ok. 2 godzin. Później gniazdo zasypuje. Ściąga piach tylnymi odnóżami, przyklepuje i maskuje złoże.

– Zdarza się, że jedna samica może złożyć nawet 22 jaja, bo i takie przypadku mieliśmy. Tych jaj może też być i 18, 14, zdarza się, że i 11 – mówi Waldemar Mikitiuk, konserwator obwodu chronionego „Zbójno”, który od lat dogląda lęgowiska i odpowiednio zabezpiecza złoża. – Odnotowujemy też takie sytuacje, że samica składa jaja dwa razy w tym samym okresie. Wówczas w gnieździe jest 6, 7 jaj.

Jedyny w Polsce

Żółw błotny to jedyny gatunek żółwia, który występuje w Polsce w naturalnym środowisku. Żyje m.in. w Poleskim Parku Narodowym. – Jest to jedyny gatunek żółwia na tej szerokości geograficznej w Europie – podkreśla Jarosław Szymański, dyrektor Poleskiego Parku Narodowego. – Jest to wielka rzadkość zarówno na skalę Polski, jak też Europy. A obszar Polesia, Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego i okolic Chełma jest ostoją tego gatunku. W innych częściach Polski nie występuje w ogóle, bądź spotyka się go dość sporadycznie. W zasadzie na zachód od Wisły jest już wielką rzadkością.

Osobniki tego gatunku dorastają do ok. 20–25 cm i ważą do 1,5 kg. Dorosła samica żółwia błotnego ma żółtą tęczówkę, samiec zaś pomarańczową. Nie jest to widoczne od samego początku. Płeć małych żółwików jest nie do odróżnienia.

Pancerz żółwia błotnego jest pokryty rogowymi tarczkami, które dorosłym osobnikom zapewnia ochronę przed drapieżnikami.

Narażony na wyginięcie

Żółw błotny może żyć nawet 120 lat. Większą część życia spędza w wodzie, gdzie zdobywa pożywienie. Doskonale pływa i nurkuje. Poluje na owady, larwy płazów i ślimaki, a nawet na drobne ryby. Jest zwierzęciem zmiennocieplnym. Aktywność żółwia zależy od temperatury otoczenia. Aby podnieść temperaturę ciała, żółw błotny wychodzi na ląd i wygrzewa się na słońcu. W październiku zapada w sen zimowy. Śpi do przełomu kwietnia i maja.

Żółw błotny jest gadem wpisanym do Polskiej i Europejskiej Czerwonej Księgi Zwierząt jako gatunek narażony na wyginięcie. Z tego też powodu od kilkunastu lat w Poleskim Parku Narodowym prowadzony jest program czynnej ochrony tego gatunku.

W jego ramach jest prowadzona m.in. obserwacja lęgowisk i ochrona złóż przez drapieżnikami.

Złoża

Gody żółwi błotnych odbywają się w wodzie. Później samice wychodzą na ląd, aby złożyć jaja. W Poleskim Parku Narodowym robią to od ponad tygodnia. 

– Takim przyrodniczym znakiem, że rozpoczął się właśnie ten czas, jest kwitnący kosaciec żółty – mówi komendant Straży PPN.

– Samice składają jaja mniej więcej od 20 maja do 20 czerwca, a nawet i do końca miesiąca – precyzuje Waldemar Mikitiuk. – Robią to od ok. godz. 18 do godz. 24, czasem jeszcze dłużej.

W miniony poniedziałek na jednym z lęgowisk o godz. 18.30 było już kilkanaście samic.

– Zanim rozpocznie się składanie jaj, lęgowisko jest wcześniej odpowiednio przez nas przygotowywane, koszone – dodaje Mikitiuk.

W okresie, kiedy samice żółwia składają jaja, na lęgowiskach, których w PPN jest w sumie kilka, pracownicy parku codziennie pełnią dyżury.

– To jest takie pospolite ruszenie, ale efekt tej naszej pracy rzeczywiście widać – mówi komendant.

Coraz więcej żółwi

– Dzięki programowi czynnej ochrony mamy coraz więcej żółwi. Świadczą o tym nasze statystyki, które skrzętnie prowadzimy od kilkunastu lat – mówi dyrektor PPN. – Kiedy zaczynaliśmy program mieliśmy kilkadziesiąt sztuk samic na wszystkich lęgowiskach. W ubiegłym roku zarejestrowaliśmy ok. 160 złóż jaj. Mamy nadzieję, że w tym roku będzie ich jeszcze więcej.

– W normalnych warunkach, bez naszej pomocy, przeżywalność małych żółwików jest na poziomie kilku procent – od chwili złożenia jaja przez samicę do chwili wyklucia się żółwika i dojścia do wody – podkreśla Stolarczyk. – Niektóry szacują, że jest to 3 procent, inni, że 5 procent. W każdym razie są to bardzo małe liczby.

Pracownicy Poleskiego Parku Narodowego przyznają, że kiedy program się rozpoczynał, praktycznie były tylko stare osobniki. – Może na skutek zmian klimatycznych te żółwie nie wydostawały się z gniazd i zamarzały w zimie. Dlatego nie było potomstwa. Po naszych zabiegach widać, że młodych żółwi jest coraz więcej – podkreśla Stolarczyk.

– Przez cały czas trwania programu wypuściliśmy już kilkanaście tysięcy małych żółwików – mówi dyrektor parku.

Ochrona

Wśród przeprowadzanych przez pracowników zabiegów jest m.in. odpowiednie zabezpieczenie każdego żółwiego gniazda.

– Po złożeniu jaj samica je zakopuje – opisuje Mikitiuk. – Kiedy skończy, do akcji wkraczamy my: zakładamy specjalne metalowe siatki o wymiarach metr na metr. Gdybyśmy tego nie zrobili, to drapieżniki miałyby ucztę.

Gniazdo jest również odpowiednio znakowane. W takiej postaci czeka aż do końca lata. – Czyli do połowy września – precyzuje Mikitiuk. – Kiedy widzimy, że ziemia jest nieco ruszona, wyciągamy złoża.

– Są to albo wyklute żółwiki, albo jeszcze nie wyklute jaja. Zdejmuje się delikatnie warstwy piachu, czasem przy pomocy pędzelka – opisuje Stolarczyk.

Małe żółwiki i jaja przewozi się w kuwetach do Ośrodka Ochrony Żółwia Błotnego w Urszulinie. W znajdujących się tam inkubatorach jaja żółwi przechodzą końcowy okres inkubacji. Młode żółwie spędzają zimę w ośrodku. Później są przewożone do naturalnego środowiska.

Drapieżniki

Głównym zagrożeniem dla jaj i młodych żółwi są m.in. lisy. – To bardzo duży szkodnik i w związku z ochroną żółwi lisy odstrzeliwujemy – mówi Stolarczyk. – Poza lisem niebezpieczny jest też jenot i kruk, który jest bardzo inteligentnym ptakiem. Zdarza się, że kruki siadają na drzewach i obserwują, gdzie samice składają jaja. Bywało i tak, że ptak stał za samicą i wybierał złożone przez nią jaja.

Dyrektor parku podkreśla, że rośnie też zagrożenie ze strony nowych gatunków drapieżników, które pojawiają się w większej ilości. Wśród nich jest wspomniany już jenot.

– Groźniejszy od jenota drapieżnik, który też pojawił się na terenie Poleskiego Parku Narodowego, to norka amerykańska – mówi Szymański. – Inwazyjny, obcy gatunek, który jest groźny nie tylko dla żółwi, ale też dla wielu gatunków ptaków wodno-błotnych, gnieżdżących się na obrzeżach. Norki, które pojawiły się w parku, to uciekinierzy z hodowli. Czasem zwierzęta te wypuszczają sami ludzie, nie zdając sobie sprawy z konsekwencji. Jeszcze nie w samym parku, ale w jego okolicach, notowany jest też szop pracz – kolejne zagrożenie dla żółwi.

Gatunek zagrożony

Żółw błotny według Polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Mimo dużego obszaru występowania, jest zwierzęciem bardzo rzadkim. Zamieszkuje południową oraz środkową Europę, północno-zachodnią część Afryki oraz Azję Mniejszą W Polsce jest bardzo rzadko spotykany. Największa populacja na terenie Europy występuje we wschodniej części Polski.

– Kiedy samica żółwia błotnego zaczyna szukać miejsca, nie wolno jej przeszkadzać, podchodzić do niej. Jest bardzo ostrożna – uprzedza Paweł Stolarczyk, komendant Straży Poleskiego Parku Narodowego. – Ale już po złożeniu jaj jest jej wszystko jedno. Jest tak wyczerpana. Samica składa jaja ok. 2 godzin. Później gniazdo zasypuje. Ściąga piach tylnymi odnóżami, przyklepuje i maskuje złoże.

– Zdarza się, że jedna samica może złożyć nawet 22 jaja, bo i takie przypadku mieliśmy. Tych jaj może też być i 18, 14, zdarza się, że i 11 – mówi Waldemar Mikitiuk, konserwator obwodu chronionego „Zbójno”, który od lat dogląda lęgowiska i odpowiednio zabezpiecza złoża. – Odnotowujemy też takie sytuacje, że samica składa jaja dwa razy w tym samym okresie. Wówczas w gnieździe jest 6, 7 jaj.

Jedyny w Polsce

Żółw błotny to jedyny gatunek żółwia, który występuje w Polsce w naturalnym środowisku. Żyje m.in. w Poleskim Parku Narodowym. – Jest to jedyny gatunek żółwia na tej szerokości geograficznej w Europie – podkreśla Jarosław Szymański, dyrektor Poleskiego Parku Narodowego. – Jest to wielka rzadkość zarówno na skalę Polski, jak też Europy. A obszar Polesia, Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego i okolic Chełma jest ostoją tego gatunku. W innych częściach Polski nie występuje w ogóle, bądź spotyka się go dość sporadycznie. W zasadzie na zachód od Wisły jest już wielką rzadkością.

Osobniki tego gatunku dorastają do ok. 20–25 cm i ważą do 1,5 kg. Dorosła samica żółwia błotnego ma żółtą tęczówkę, samiec zaś pomarańczową. Nie jest to widoczne od samego początku. Płeć małych żółwików jest nie do odróżnienia.

Pancerz żółwia błotnego jest pokryty rogowymi tarczkami, które dorosłym osobnikom zapewnia ochronę przed drapieżnikami.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama