Polska - Szwecja 35:25. Świetny mecz "biało-czerwonych". W środę walczymy o półfinał ME

Początek spotkania był słaby w naszym wykonaniu. „Biało-czerwoni” przegrywali już 1:5 i wydawało się, że marzenia o półfinale trzeba będzie odłożyć na kolejną imprezę. Polacy nie mogli sobie poradzić z defensywą rywali, a sami w obronie dawali łatwo się ogrywać. Ani jednego rzutu nie obronił też Sławomir Szmal. Trener Biegler zdecydował się w końcu na zmianę między słupkami. W bramce pojawił się były golkiper Azotów Puławy Piotr Wyszomirski. I szybko swoimi interwencjami odmienił losy spotkania. Już na przerwę „biało-czerwoni” schodzili prowadząc 15:12. Po zmianie stron szybko podwyższyli na 18:12. W kolejnych fragmentach kontrolowali sytuację na parkiecie i prowadzili nawet kilkunastoma bramkami. Ostatecznie skończyło się na wyniku 35:25. Dzięki pewnej wygranej Krzysztof Lijewski i jego koledzy w środę o godz. 20 zagrają o półfinał z Chorwacją. Muszą wygrać, bo w przypadku remisu awans uzyskają rywale. Polska - Szwecja 35:25 (15:12) Polska: Wyszomirski, Szmal - Łucak 5, Kuchczyński 3, B. Jurecki 2, Wiśniewski 3, M. Jurecki 1, Bielecki 3, Chrapkowski, Jaszka 3, Jurkiewicz 3, Grabarczyk, Lijewski 6, Szyba 2, Syprzak 3, Krajewski 1. Karne: 3. Kary: 6 min. Szwecja: Andersson, Sjostrand - Persson 1, Kallman 3, Jernemyr, L. Karlsson 1, Ekberg, Larholm 3, T. Karlsson, Jakobsson 3, Fahlgren, Petersen 4, Ekdahl du Rietz 6, Zachrisson 1, Nilsson 2, Nielsen 1. Karne: 2. Kary: 2 min. 1 Francja 4 8 129-10 2 Chorwacja 4 6 116-98 3 Polska 4 6 117-105 4 Szwecja 4 4 108-109 5 Rosja 4 0 102-121 6 Białoruś 4 0 104-133