Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Chełm: Wymęczyli w końcu to rondo

Nowe rondo na skrzyżowaniu ulic Zielnej i Obłońskiej w Chełmie miało być oddane do użytku z końcem sierpnia. Jest nadzieja, że stanie się to dzisiaj.
Chełm: Wymęczyli w końcu to rondo
Nowe rondo znacząco odciąży ruch w mieście

Autor: Jacek Barczyński

W ostatnich dniach na rondzie i łączącej się z nim ul. Zielnej drogowcy robili ostatnie porządki i malowali poziome oznakowania. Wczoraj te prace praktycznie były już na ukończeniu.

– Rondo oddamy do użytku w czwartek, a najpóźniej w piątek – powiedział nam Krzysztof Tomasik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg Miejskich w Chełmie. – Po prostu zostaną zabrane zagradzające kierowcom drogę pachołki i barierki. Żadnego przecięcia wstęgi nie planujemy.

Na dobrą sprawę wspomniane przez Tomasika barierki i pachołki kierowcy i tak bagatelizowali. Po prostu je objeżdżali bezceremonialnie wjeżdżając na plac budowy. W środę, kiedy kończono malowanie poziomych oznakowań, wykonawcom w końcu puściły nerwy.

– Sebastian Łukowiec, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych, osobiście poprosił nas o interwencję w tej sprawie – mówi Leszek Smutniak, oficer dyżurny Straży Miejskiej. – Koledzy, którzy udali się miejsce, w krótkim czasie zatrzymali sześciu kierowców, którzy nie zastosowali się do znaku zakazu ruchu w obu kierunkach. W ten sposób przede wszystkim stwarzali zagrożenie dla pracujących tam ludzi. „Zarobili” na tym po pięć punktów karnych i stuzłotowe mandaty.

MPRD na budowie ronda od początku miało pecha. Najpierw okazało się, że przedstawiona drogowcom przez energetyków dokumentacja podziemnej sieci energetycznej połączonej z tamtejszą stacją transformatorową nijak się ma do stanu faktycznego. Już w trakcie budowy okazało się również, że pod rondem zalegają warstwy torfu. Dodatkowo wymagało to wymiany gruntu. Drogowcom przyszło też pogodzić się z rozpoczętą po sąsiedzku budową sklepu sieci Mrówka. Umożliwianie tamtejszej ekipie dojazdu na plac budowy komplikowało, czytaj spowalniało, roboty drogowe. No i jakby tego wszystkiego było mało pojawił się też problem z odpowiednim kruszywem importowanym dotąd z Ukrainy.

W końcu w porozumieniu z ZDM wykonawca zdecydował się kupić nową recepturę masy bitumicznej z wykorzystaniem krajowego kruszywa. Dzięki temu w ostatnią sobotę udało się w końcu ułożyć na rondzie i dwóch sąsiednich uliczkach docelowe warstwy asfaltu. Po wielu kłopotach samemu rondu mieszkańcy zdążyli już nieco złośliwie nadać nazwę Męczenników Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych.

Powiązane galerie zdjęć:


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama