Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Włodawa coraz mniej zielona

Najpierw drwale wycieli szpaler topoli rosnących wzdłuż al. Piłsudskiego. Potem pod topór poszły topole i akacje przy remontowanej muszli koncertowej. Teraz ekipy pilarzy zabrały się za ogławianie drzew w taki sposób, że praktycznie pozostały same pnie. Mieszkańcy mają dość
Włodawa coraz mniej zielona
– Kiedy zobaczyłam, co pilarze zrobili z drzewami rosnącymi wzdłuż ul. św. Jana Pawła II, ręce mi opadły. Zadanie to powierzono ludziom, którzy nie mają pojęcia na czym polega fachowa pielęgnacja drzewostanu – komentuje pani Beata z Włodawy

– Myślałam, że w końcu gospodarze miasta się opamiętali i pozostawili naszą zieleń w spokoju. Tymczasem znowu obudził mnie ryk pił spalinowych. – mówi mieszkająca od lat we Włodawie pani Beata. – Kiedy zobaczyłam to, co pilarze zrobili z drzewami rosnącymi wzdłuż ul. św. Jana Pawła II ręce mi opadły. Zadanie to powierzono ludziom, którzy nie mają pojęcia na czym polega fachowa pielęgnacja drzewostanu.

 Podobnie zareagował pan Artur, w swoim czasie związany z miejscowym Stowarzyszeniem Zielona Włodawa.

– Starałem się dowiedzieć, na czyje zlecenie działali pilarze – mówi pan Artur. – Niestety nie odpowiedzieli mi na to pytanie. Podejrzewam, że wykonanie tej pracy zlecił im Urząd Miejski.

– Al. Św. Jana Pawła II to nie nasza droga, ale powiatowa, a więc to tam powinno kierować się ewentualne uwagi –odsyła nas Waldemar Kononiuk, kierownik Wydziału Mienia Komunalnego we włodawskim magistracie. – Jeśli chodzi o nas, to tylko tej jesieni przeznaczyliśmy 6 tys. zł na zakup i posadzenie nowych drzewek. W efekcie zielona przestrzeń Włodawy wzbogaciła się o cisy, dęby szypułkowe, platany, żywotniki i głogi – podkreśla.

Nic wspólnego z ogławianiem drzew przy al. Św. Jana Pawła II nie miały też władze powiatu.

– Zabiegi pielęgnacyjne zlecił wyspecjalizowanej firmie Zarząd Dróg Powiatowych – mówi Waldemar Zakrzewski, rzecznik włodawskiego starostwa. – Gałęzie drzew zagrażały tam ruchowi drogowemu. W konarach gnieździły się też wrony, które zanieczyszczały chodniki. Tak nam, jak i zarządcy drogi, zwracali na to uwagę sami mieszkańcy.

– Co z tego, że po przecince chodniki będą czystsze? – pyta pan Artur. – Ci, którzy opowiadali się za tak radykalnym ogłowieniem drzew przekonają się latem że popełnili błąd. Drzewa, które dawały tam cień, właśnie przestały być naturalnymi parasolami.

 

 


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama