Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Azoty Puławy – Energa MKS Kalisz 28:24. Wygrana nie przyszła łatwo

Zespół trenera Bartosza Jureckiego pokonał we własnej hali zespół z Kalisza, ale musiał na to solidnie zapracować, bo rywale do samego końca stawiali bardzo mocny opór
Azoty Puławy – Energa MKS Kalisz 28:24. Wygrana nie przyszła łatwo

Autor: KS Azoty Puławy

Sobotni mecz od samego początku był bardzo wyrównany. Co prawda gospodarze wyszli na prowadzenie 2:0, ale rywale szybko się przebudzili i po ośmiu minutach gry był remis 3:3. Potem jednak znów do głosu doszli puławianie i w 21 minucie głównie dzięki dobrej grze Marko Panicia wyszli na pięciobramkowe prowadzenie. Zespół z Kalisza starał się gonić faworyzowanych puławian, ale na przerwę Azoty zeszły prowadząc 14:10.

Energa rozpoczęła drugą część spotkania od mocnego uderzenie i w 38 minucie było już tylko 16:14 dla gospodarzy. Na szczęście zespół trenera Jureckiego zdołał odpowiednio zareagować i pilnował dwubramkowej przewagi do 50 minuty. Ostatnie 10 minut należało już zdecydowanie dla gospodarzy. Duża w tym zasługa puławskich bramkarzy, a także Piotra Masłowskiego. Na sześć minut przed końcem brązowi medaliści z zeszłego sezonu prowadzili 24:19 i stało się jasne, że sięgną po drugą wygraną z rzędu. Zespół z Kalisza w końcówce zdołał jeszcze odrobić jedną bramkę straty i mecze zakończył się wygraną gospodarzy 28:24.

Azoty Puławy – Energa MKS Kalisz 28:24 (14:10)

Azoty: Koshovy, Bogdanov – Panic 8, Jarosiewicz 5, Kaleb 4, Masłowski 4, Matulic 2, Rogulski 2, Seroka 2, Podsiadło 1, Łyżwa, Grzelak, Kasprzak, Prce, Gumiński.

Energa: Zakreta, Padasinau – Drej 5, Szpera 5, Grozdek 4, Kniazeu 3, Krytski 3, Bałwas 1, Adamczak Paweł 1, Adamczak Piotr 1, Kwiatkowski, Misiejuk, Pilitowski, Czerwiński.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama