Ksiądz proboszcz chce kary za jazdę po pijanemu
Prokuratura oskarżyła Andrzeja B., proboszcza parafii w Annopolu o jazdę po pijanemu. Prawdopodobnie duchowny nie będzie miał procesu, bo wraz z aktem oskarżenia do sądu trafił wniosek śledczych o ukaranie go bez rozprawy.
- 28.02.2013 16:31

Pod koniec stycznia w Annopolu ks. Andrzej B. uderzył swoim volkswagenem golfem w opla astrę, po czym odjechał z miejsca kolizji. Udał się za nim kierowca, który widział zderzenie pojazdów. Mężczyzna dogonił vw golfa i zajechał mu drogę. Na miejsce przyjechał radiowóz z policjantami z Annopola. Alkomat pokazał, że kierowca golfa ma 1,1 promila alkoholu w organizmie.
Ksiądz zadeklarował na przesłuchaniu, że chce się dobrowolnie poddać karze. Jej wysokość zaakceptowała prokuratura.
– Sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, 1,5 tys. zł grzywny, tysiąc zł świadczenia oraz dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – wylicza Małgorzata Samoń, prokurator rejonowy w Kraśniku.
Kraśnicki sąd wyznaczy teraz termin posiedzenia, na którym zdecyduje, czy przystaje na taką karę. Duchowny nie będzie musiał się na nie stawić. W razie uwzględnienia wniosku prokuratury, od razu zapadnie wyrok.
Zaraz po wpadce księdza kuria w Sandomierzu, której podlega parafia w Annopolu, zawiesiła Andrzeja B. w pełnieniu czynności proboszcza.
Reklama













Komentarze