– Razem z naszym udziałem własnym karetki kosztowały 2,2 mln zł – mówi Tomasz Kazimierczak, dyrektor chełmskiego pogotowia. – Nasz tabor uzupełniliśmy o dwa mercedesy sprintery i dwa craftery Wszystkie te samochody mają napęd na cztery koła, a pod względem technicznym reprezentują europejski standard.
W ramach wyposażenia w każdej z karetek są wielopoziomowe nosze, krzesełko kardiologiczne z systemem płozowym, respirator i deska ortopedyczna. Mercedesy pozostaną w Chełmie, a craftery trafią do Włodawy i Krasnegostawu.
Co roku średnio wymieniamy na nowe dwie karetki o najdłuższym przebiegu – dodaje Kazimierczak. – Obecnie mamy na stanie 12 karetek systemowych i do tego karetki zastępcze.














Komentarze