Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Wysłali pieniądze nie temu artyście. Minął rok, nadal nie udało się ich odzyskać

Bialskie Centrum Kultury miało zapłacić za koncert Witoldowi Matulce, ale przelało pieniądze... innemu słynnemu śpiewakowi, Markowi Torzewskiemu.
Wysłali pieniądze nie temu artyście. Minął rok, nadal nie udało się ich odzyskać
Witold Matulka i Dariusz Stefaniuk, były prezydent Białej Podlaskiej, obecnie wicemarszałek województwa / fot. archiwum

Chodzi o koncert galowy „Bogusław Kaczyński in memoriam”, który odbył się 21 stycznia ubiegłego roku. Znany tenor był bliskim przyjacielem pochodzącego z Białej Podlaskiej znawcy muzyki poważnej Bogusława Kaczyńskiego. Stąd jego występ. 

– 29 grudnia 2017 roku została zawarta umowa pomiędzy Bialskim Centrum Kultury reprezentowanym przez ówczesnego dyrektora Mariusza Orzełowskiego a Witoldem Matulką, wykonawcą koncertu – mówi Zbigniew Kapela, do niedawna dyrektor BCK, a obecnie zastępca dyrektora. – Pisząc umowę pracownik BCK w paragrafie honorarium wykonawcy omyłkowo i nieświadomie wkleił konto artysty Marka Torzewskiego. Pan Witold Matulka czytał umowę w obecności pracownika i (...) nie miał do niej zastrzeżeń, nie zwrócił uwagi na błędne konto podane w umowie – podkreśla Kapela.

Po koncercie honorarium w wysokości 5 tys. zł brutto zostało przelane zgodnie z zapisami umowy. Okazało się, że pieniądze trafiły na konto innego śpiewaka, Marka Torzewskiego. BCK zwróciło się o pomoc w odzyskaniu pieniędzy do kancelarii radcy prawnego z Lublina, z którą miało podpisaną umowę do końca ubiegłego roku.

– Po wielokrotnych próbach negocjacji podejmowanych przez pracowników BCK z menadżerem pana Torzewskiego, zwrotu nienależnego honorarium nie udało się odzyskać. W związku z powyższym kancelaria prawna zgłosiła sprawę do prokuratora. Trudno mi zrozumieć, dlaczego przez prawie rok nie udało się wyegzekwować zwrotu pieniędzy – mówi Kapela. Sprawa jest utrudniona, bo Torzewski mieszka poza granicami Polski.

– O czynnościach podejmowanych przez BCK i prokuratora na bieżąco informowaliśmy pana Matulkę. Pan Matulka bezzasadnie domaga się od BCK wypłaty honorarium, gdyż zgodnie z umową, którą czytał i podpisał, BCK rozliczyło się za koncert. Po odzyskaniu pieniędzy od Pana Torzewskiego w trybie natychmiastowym przekażemy je na konto pana Matulki – zapewnia zastępca dyrektora BCK.

Chcieliśmy uzyskać komentarz Witolda Matulki, ale przez dwa dni nie odpowiadał na nasze telefony i SMS-y.

O Matulce było głośno w Białej Podlaskiej także podczas kampanii wyborczej. Pod koniec października ub. roku zarzucił Michałowi Litwiniukowi, obecnemu prezydentowi miasta, że ten proponował mu stanowisko dyrektora festiwalu w zamian za poparcie. Litwiniuk stanowczo zaprzeczył.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama
Reklama