"Dostałam zgłoszenie, że na opuszczonej posesji (właściciel zmarł) w środku lasu na Rejkowszczyźnie (Świdnik) przybłąkała się mała sunia i kilka dni temu się oszczeniła" – opisuje Majka Gulanowska ze Świdnickiego Stowarzyszenie Opieki nad Zwierzętami, organizatorka zbiórki na pomagam.pl. "Pani, która zgłosiła, że sunia i jej maluchy potrzebują pomocy, dokarmiała ją od jakiegoś czasu. Sunia wykopała norkę w ziemi i tam ulokowała swoje dzieci."
Następnego dnia osoby ze stowarzyszenia zabrały psią mamę ze szczeniakami i przewieźli do zaprzyjaźnionej lecznicy, gdzie zwierzęta cały czas przebywają.
"Małe lada dzień otworzą oczka, są zdrowe i będą małymi pieskami. Są trzy dziewczynki i jeden chłopak. Pani, która opiekowała się suczką zamierza ją adoptować po odstawieniu maluchów. Mamy też wstępne deklaracje na domy dla szczeniaczków" – dodaje Gulanowska.
Tafi jednak wcześniej potrzebuje pomocy, aby mogła dalej opiekować się swoimi dziećmi.
"Jako Stowarzyszenie zapewniamy karmę i podkłady higieniczne" – zaznacza organizatorka zbiórki "Tafi z lasu i jej dzieci". "Sunia miała pchły i kleszcze, więc trzeba ją było zabezpieczyć. W najbliższym czasie zarówno Tafi jak i jej maluchy zostaną przynajmniej 2-krotnie odrobaczone. Nie możemy ryzykować, więc trzeba będzie szczeniaki przynajmniej raz zaszczepić przeciwko chorobom wirusowym a Tafi – przeciw wściekliźnie. Stowarzyszenie nie ma pieniędzy, więc po raz kolejny prosimy o wsparcie finansowe."
Cel zbiórki to 400 zł, z czego do tej pory udało się uzbierać 120 zł.
Szczegółowe informacje na stronie internetowej pomagam.pl - Tafi z lasu i jej dzieci.
Komentarze