Reklama
Dopłaty bezpośrednie 2013. W biurze ARiMR tłumów nie było
Rolnicy z Lublina i okolic, którzy do ostatniego dnia czekali ze złożeniem wniosku obszarowego nie mieli z tym w środę problemów.
- 15.05.2013 14:03

– Jak większość Polaków czekam z formalnościami do ostatniej chwili – żartował pan Andrzej, jeden z rolników, którego w środę spotkaliśmy w lubelskim Biurze Powiatowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. – W ubiegłym roku też składałem wniosek o płatności tuż przed upływem terminu.
W środę ok. godz. 12 w kolejce do \"okienka” w biurze ARiMR w Elizówce czekało ok. 20 osób. – Poszło bardzo sprawnie. Wszystko zajęło mi jakieś 20 minut – mówi Wiesława Bielak z Łuszczowa, składająca wniosek w biurze ARiMR w Elizówce.
– Chyba już wszyscy nauczyliśmy się jak wypełniać takie dokumenty – dodaje Gustaw Dziak z Łuszczowa Drugiego, który stara się o dopłaty bezpośrednie. – Powierzchnię swoich działek znam na pamięć, jak 10 przykazań bożych.
Mimo to w województwie lubelskim brakowało w środę jeszcze ok. 20 tys. wniosków. – Liczymy jednak, że sporo z nich otrzymany za pośrednictwem poczty – przewiduje Andrzej Maj, zastępca dyrektora lubelskiego oddziału ARiMR.
To nie jedyna droga dostarczenia do Agencji dokumentów. Rolnicy mogą, bowiem złożyć wnioski o przyznanie płatności bezpośrednich, ONW i rolnośrodowiskowych również przez Internet. Tą drogę wybrało 122 rolników z naszego regionu.
Osoby, które złożą wnioski po terminie muszą liczyć się z konsekwencjami. Należne rolnikowi płatności zostaną pomniejszone o 1 proc. za każdy roboczy dzień opóźnienia.
Reklama













Komentarze