Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Zalew w Kraśniku opada. A co z rybami?

Wody w zbiorniku jest coraz mniej i już giną ryby – alarmują mieszkańcy miasta. Urzędnicy uspokajają w zeszłym roku ubyło tyle samo ryb.
Zalew w Kraśniku opada. A co z rybami?
Zarządca zalewu zapewnia, że martwe ryby są na bieżąco wyławiane z wody. (Archiwum)
– Zaczęło się już spuszczanie wody z zalewu, bo uszkodzony wał ma być naprawiany a tymczasem ryb nikt nie przeniósł w inne miejsce – denerwuje się pan Andrzej, mieszkaniec Kraśnika, który do nas zadzwonił. – Przy temperaturze powietrza 25 st. C ryby już się zaczęły dusić. W piątek byłem nad wodą. Wiele ryb już padło. Śmierdzi. Czy ktoś się tym w końcu zajmie? – dopytuje. O interwencję zostali też poproszeni obrońcy zwierząt. – Napisały do nas osoby, które uczestniczyły w zarybianiu tego zbiornika. Są zaniepokojone losem tych ryb. Uważają, że są traktowane w sposób niehumanitarny – opowiada Aleksandra Lipianin-Białogrzywy z Fundacji Lubelska Straż Ochrony Zwierząt i przypomina, że ryby zostały ujęte w ustawie o ochronie zwierząt. Spuszczanie wody ze zbiornika trwa od 6 maja. Decyzją Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Lublinie prace przy uszkodzonym wale (od ul. Nadstawnej) trzeba prowadzić przy spuszczonej wodzie. Menadżer zalewu uspokaja, że padłe ryby to nie jest wyjątkowa sytuacja. – Występuje co roku, bo co roku mniej więcej taką samą ilość ryb o tej porze wyławiamy – zapewnia Dariusz Kalinowski, menażer kraśnickiego zalewu. – To tarło tak zadziałało na ryby. Dołożyły się też drapieżniki, które żyją w wodzie np. szczupaki. W czwartek w stanicy było spotkanie z wędkarzami, którzy mi to potwierdzili. – Ryby są rzeczywiście osłabione po tarle – tłumaczy nam Zbigniew Sadowski, prezes zarządu Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Lublinie. – Ale też nie bez znaczenia jest też to, że wody jest mniej. To się na siebie nałożyło. Mimo protestów mieszkańców ryby na razie nie będą nigdzie przenoszone. – To jest bardzo skomplikowana operacja – zaznacza prezes Sadowski. – Obowiązują nas przepisy. Nie możemy wypuścić ryb np. do Wisły czy do jakiegoś innego zbiornika. Prezes OPZW w Lublinie zapewnia, że zarząd związku jest w kontakcie z kołami kraśnickimi i że wspólnie podejmą decyzję, co dalej robić. Wędkarze mają nadzieję, że woda mimo wszystko nie zostanie do końca spuszczona. Na zalewie prowadzona jest gospodarka rybacko-wędkarska. Akwen ma charakter stawu typu karpiowego. Struktura ichtiofauny kształtować się tu będzie przez co najmniej 5–7 lat od momentu rozpoczęcia zarybiania. Najpierw szczególnie wysoka będzie populacja szczupaka, która stopniowo zmniejszy się, przy równoczesnym wzroście liczebności ryb spokojnego żeru. Jak informuje miasto na swojej stronie, w zalewie obecnie znajdują się (lub w najbliższym czasie będą występowały) ryby z garunku: ciernik, jazgarz, jaź, karaś, karaś srebrzysty, karp, kiełb, krąp, leszcz, lin, okoń, piskorz, płoć, słonecznica, sum, sumik karłowaty, szczupak, ukleja, wzdręga. (na podstawie krasnik.pl i zalew.krasnik.eu)

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama