Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Przypadki Sławomira Z.

Rządzi Niedrzwicą Dużą i jest figurą w lokalnym PSL. Sławomirowi Z. najwyraźniej nie zaszkodzi nawet afera rodzinno-alkoholowo- polityczna
Przypadki Sławomira Z.
Sławomir Z.
– To bardzo przebiegły, skuteczny i wpływowy człowiek. Piastuje wiele społecznych funkcji i traktuje jako drogę do sukcesu politycznego. To zaufany posła Jana Łopaty. Rozdaje karty w Niedrzwicy Dużej, decyduje, kto ma być zwolniony, a kto zatrudniony – tak o Sławomirze Z. mówi jeden z jego politycznych oponentów. I podkreśla: Jego publiczna śmierć wielu osobom z lokalnej polityki i biznesu nie jest na rękę.

I dlatego nikt nie ma wątpliwości, że w dzisiejszym głosowaniu na radzie powiatu Sławomir Z. nie straci funkcji przewodniczącego. Choć tuż przed Bożym Ciałem prokurator postawił mu zarzuty gróźb karalnych i jazdy po alkoholu na rowerze.

Kim jest Sławomir Z.?

To faktycznie ważna osoba w powiecie. W radzie powiatu zasiada od pierwszej kadencji. Teraz jest jej przewodniczącym. W ostatnich wyborach w 2010 roku zagłosowało na niego 1602 wyborców. Lepszy wynik miał tylko ludowy starosta Paweł Pikula. W lubelskich strukturach PSL Sławomir Z. też stoi wysoko: jest przewodniczącym Wojewódzkiej Komisji Rewizyjnej. Zgodnie ze statusem to trzecia osoba w lokalnej partii.

Ludowcy nie byli niegdyś zbyt silni w Niedrzwicy Dużej. Sławomir Z. to zmienił. O jego skuteczności ma świadczyć – jak tłumaczą nam rozmówcy – że zorganizował nieformalną koalicję polityczno-biznesową, która doprowadziła do wyborczej klęski Zdzisława Antonia w wyborach na wójta gminy.

Z. od lat udziela się w zdominowanej przez ludowców Ochotniczej Straży Pożarnej – jest wiceprezesem zarządu powiatowego OSP w Lublinie. Interesuje się również sportem. Prezesował Gminnemu Klubowi Sportowemu Orion Niedrzwica. Teraz zasiada w jego zarządzie.

U steru spółdzielni

Sławomir Z. pracuje w Gminnej Spółdzielni \"Samopomoc Chłopska” w Niedrzwicy Dużej od 20 lat. Najpierw na stanowisku wiceprezesa zajmującego się handlem, produkcją i transportem, a potem pełniącego obowiązki szefa firmy. Od pięciu lat jest prezesem spółdzielni.

Firma radzi sobie całkiem nieźle. Na liście gminnych spółdzielni Samopomoc Chłopska znalazła się na 131 miejscu (spośród 224 firm) – w latach 2009 – 2011 miała 54 proc. wzrost wartości (dane Instytutu Nowoczesnego Biznesu). Dzięki temu GS \"SCh” z Niedrzwicy otrzymała Geparda Biznesu 2011. Choć przeciwnicy polityczni prezesa przekonują, że przyszłość spółdzielni rysuje się kiepsko, bo jej majątek pójdzie na sprzedaż.

Z. jako prezes zarobił w 2011 roku – to najnowsze dane z oświadczeń majątkowych – 91 tys. zł. Do tego dochodzą 22 tys. zł diet radnego powiatowego oraz 7,5 tys. zł ryczałtu przewodniczącego rady nadzorczej Rejonowej Spółdzielni \"SCh” w Kraśniku. Przewodniczący jeździ skodą fabią z 2003 roku oraz rocznym volkswagenem tiguan.

Sławomirowi Z. powodziło się w Niedrzwicy Dużej, ale na pierwsze strony gazet trafił dopiero po rodzinno-alkoholowej awanturze.

Afera rodzinna

Policja zatrzymała przewodniczącego rady powiatu w nocy z 11 na 12 maja w Niedrzwicy Dużej. Miał gonić żonę rowerem i grozić, że ją zabije. Kiedy interweniowali policjanci, samorządowiec nie zgodził się dmuchać w alkomat. Po badaniach krwi okazało się, że ma w organizmie 2,4 promila alkoholu. Usłyszał zarzuty za groźby karalne i jazdę rowerem po pijanemu.

Przewodniczący nie przyznaje się do zarzutów. Trzy tygodnie temu przyprowadził na konferencję prasową 20-letnią córkę. Oboje oskarżali byłą żonę Z., że to ona znęca się nad rodziną. Tymczasem zarówno Sławomir Z., jak i jego eksmałżonka mają ograniczone prawa rodzicielskie. Samorządowiec twierdzi, że jego zatrzymanie to \"prowokacja”.

– Bezsporne jest to, że w sobotę byłem pod wpływem alkoholu. Czy w dniu wolnym od pracy, podobnie jak tysiące mężczyzn w Polsce, nie miałem do tego prawa? – pytał retorycznie na konferencji. Zapewnił, że swoją wersję wydarzeń przedstawi na policji.

Sławomir Z. i jego żona przerzucają się oskarżeniami. Jedno i drugie mówi o fizycznej i psychicznej przemocy i wykorzystywaniu w sporze dzieci.

Polityczne rozgrywki

Sprawę Sławomira Z. chce rozegrać PiS. Jego radni złożyli wniosek o odwołanie przewodniczącego – tłumaczą, że tak odpowiedzialną funkcję może pełnić tylko człowiek czysty jak łza. Na odwołanie nie ma szansy, bo PSL dysponuje bezwzględną większością.

– Głosowanie dali na koniec porządku obrad. Umniejszają wagę sprawy i dają sygnał: prowadź obrady, my ciebie obronimy. A to ważna rada, bo będzie na niej skwitowanie z finansowej działalności zarządu powiatu – tłumaczy jeden z lokalnych działaczy PiS. I dodaje: – Głosowanie przegramy. Jednak w przyszłości, jak wyjdą na jaw inne sprawy lub sprawa trafi do sądu, to PSL będzie miało problem. Bo mieli czas na interwencję.

Tymczasem szef PSL Krzysztof Hetman i starostwa powiatowy Paweł Pikula powtarzają, że w Polsce obowiązuje domniemanie niewinności i za wcześnie na karanie Sławomira Z. Lucjan Orgasiński, rzecznik prasowy lubelskich ludowców, apelował, żeby PiS nie wykorzystywał rodzinnych spraw do walki politycznej.

Sławomir Z. rządzi Niedrzwicą i jest ważną postacią w lokalnym PSL. Najwyraźniej jego pozycji nie zaszkodzi nawet afera rodzinno-alkoholowa.

Chciałem porozmawiać ze Sławomirem Z. Był zajęty i prosił o zadzwonienie po godz. 15. Potem nie odbierał telefonu.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama