Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Małe miasto z wielką historią w Biłgoraju

To będzie prawdziwa wycieczka w przeszłość. Drewniane domy sprzed lat, żydowski rynek, kościół na wyspie, synagoga, cerkiew znajdą się w niezwykłym miasteczku, które powstaje w Biłgoraju.
Małe miasto z wielką historią w Biłgoraju
(m2 Nieruchomości)
Pomysł budowy \"Miasta na szlaku kultur kresowych” nawiązującego do architektury tradycyjnej przełomu XIX i XX wieku powstał kilka lat temu. Wpadł na niego Tadeusz Kuźmiński, warszawski biznesmen pochodzący z Biłgoraja, kiedy wędrował po biłgorajskich łąkach.

– To była tęsknota za małymi miasteczkami Lubelszczyzny. Drewniana architektura miała urok i dużo ciepła. Kiedy zniknęła, straciliśmy bardzo wiele. Postanowiliśmy to uratować – wyjaśnia Kuźmiński.
Aspekt kulturowy

Razem z architektami, przedsiębiorcami i regionalistami założył fundację \"Biłgoraj XXI”. Projekty historycznego miasteczka były gotowe już w 2005 roku. Powstały na podstawie zdjęć, rysunków, szkiców i starych obrazów, które udało się zebrać.

Prace nad miasteczkiem w centrum Biłgoraja miały ruszyć już w 2006 roku. Niestety, okazało się, że w budowie przeszkodziły formalności – skomplikowane sprawy własnościowe gruntów. Pierwotnie w planach było również postawienie aquaparku. Potem z tych planów się wycofano, a projekt nieco się zmienił i zmniejszył. Kuźmiński jednak nie odpuszczał i zrzeszał kolejnych przedsiębiorców, zapewniając, że budowa ruszy i nie jest zagrożona.

Pierwsze prace ruszyły w 2009 roku.
– Idea budowy ma wiele aspektów. Aspekt ekonomiczny, edukacyjny i turystyczny, ale najważniejszy jest ten kulturowy. Wybraliśmy najpiękniejsze, wartościowe obiekty architektury drewnianej, które były w tych okolicach, m.in. w Józefowie – mówił Kuźmiński podczas wmurowania kamienia pod budowę pierwszych budynków.

– To największy dzień w Biłgoraju od lat – komentował po uroczystości prof. Paweł Śpiewak.

Dom Singera

Teraz w miasteczku powstaje rynek żydowski. Stanęła już siedziba fundacji \"Biłgoraj XXI” oraz 15 drewnianych budynków, które nawiązują do przełomu XIX i XX wieku. Na rynku wybudowano także Dom Singera. Pomysł na jego wygląd został zaczerpnięty ze szkicu. – Dostaliśmy rysunek z Tel Awiwu i postanowiliśmy odwzorować ten budynek – opowiada Tadeusz Kuźmiński.
W tym roku fundacja planuje postawienie kolejnych siedmiu budynków mieszkalno-handlowych.

– Czekamy teraz na pozwolenie na budowę. To będzie tzw. wschodnia pierzeja rynku – wyjaśnia Rudolf Buchalik, który zaprojektował miasteczko. Jak zapowiada projektant, inwestycja to coś zupełnie innego niż typowy skansen. – Powstanie prawdziwe żywe miasteczko.

Z mieszkańcami, sklepami, restauracjami i miejscami do odpoczynku.

Na parterze budynków będą sklepy, kawiarnie, restauracje i lokale usługowe, a na górze mieszkania. Na sprzedaż wystawionych jest już m.in. 10 apartamentów. Ich część mieszkalna ma 65 mkw. Za metr zapłacimy 3 tys. zł. Możemy wykupić również samą część usługową na parterze. Wtedy cena wyniesie 4 tys. zł za metr lokalu w stanie deweloperskim. Do sprzedania jest także dom wolno stojący. Za 216 mkw. zapłacimy 550 tys. zł.

– Zainteresowanie jest całkiem spore. Wiele osób dzwoni i pyta, niektórzy rezerwują sobie miejsca np. pod karczmę – wyjaśnia Jolanta Kuźmińska z m2 Nieruchomości. – 25 sierpnia planujemy zrobić dzień otwarty żeby każdy mógł przyjść i zobaczyć mieszkania.

Nadzieja

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, a budynki zostaną podłączone do miejskiej elektrociepłowni to lokatorzy będą mogli wprowadzić się na jesieni. Niezbędna jest także budowa dróg i odpowiednich dojazdów. W międzyczasie do budynków zostanie podłączona także kanalizacja.

W przyszłym roku ma powstać pierzeja zamykająca rynek. W planach jest także odbudowa drewnianej synagogi, która kiedyś została spalona przez Niemców. W niej ma powstać muzeum Żydów biłgorajskich.

Pozwolenie na tę budowę wydano już kilka lat temu. Niestety, brakuje finansów, bo do tej pory nie udało się ich pozyskać z unijnych pieniędzy, chociaż fundacja starała się o nie już trzy razy. Wylano tylko fundamenty. Jest jednak nadzieja. – Jesteśmy wciąż na liście rezerwowej, ale mamy już informacje, że w tym roku pieniądze się znajdą z tzw. rezerwy – mówi Kuźmiński.
W miasteczku miał również stanąć zabytkowy kościół na wyspie przeniesiony z Tworyczowa. Oryginalny kościół jest jednak w złym stanie i taka akcja może być problemem.

– Prawdopodobnie powstanie inny inspirowany starą architekturą – tłumaczy projektant.
Do tej pory budowa miasteczka kosztowała ok. 20 mln zł. To dopiero niewielka część. Całość może pochłonąć 200 mln. złotych

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama