Według danych izby, w Polsce przy bezpośredniej opiece nad pacjentem zatrudnionych jest ponad dwa razy mniej pielęgniarek niż w Niemczech. Wyprzedzają nas także Czechy.
Z czasem będzie jeszcze gorzej. Jak prognozuje NIPiP, w 2035 r. wskaźnik zatrudnionych pielęgniarek i położnych na 1 tys. mieszkańców będzie wynosił już tylko 4,17.
– Od ponad dziesięciu lat alarmujemy, że dostęp do zawodu będzie utrudniony – mówi Maria Olszak-Winiarska, wiceprzewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Lublinie oraz szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w regionie lubelskim.
– W latach 1997–98 zlikwidowano średnie szkoły pielęgniarskie. Pozostają studia licencjackie i magisterskie, ale niewiele osób je wybiera, bo nie dają perspektyw na godne życie (na Uniwersytecie Medycznym w Lublinie w latach 2010–2012 studia drugiego stopnia na pielęgniarstwie i na położnictwie skończyło w sumie 745 osób – red.).
Jak tłumaczy, w publicznych placówkach brakuje etatów i pielęgniarki pracują nawet w kilku miejscach naraz. – W woj lubelskim tylko około 20 absolwentów podejmuje w ciągu roku pracę w zawodzie, a ok. 200–250 osób odchodzi na emeryturę – szacuje Olszak-Winiarska.
Co z pozostałymi absolwentami pielęgniarstwa? – Młodzi ludzie znają po dwa, trzy języki i po prostu wyjeżdżają. W klinice w Monachium, którą niedawno zwiedzaliśmy, dostają na początek 2,5 tys. euro – podaje Olszak-Winiarska. – Nie zastąpią ich pielęgniarki z Ukrainy i Białorusi, bo nie zarobią w Polsce tyle, żeby utrzymać całą swoją rodzinę – przekonuje.
Ile może zarobić pielęgniarka w Polsce? Według Olszak-Winiarskiej, w szpitalach powiatowych wynagrodzenie zasadnicze to ok. 1500 zł brutto. Po dwudziestu latach może sięgać 2300 zł. W szpitalach wojewódzkich \"na start” pielęgniarka może dostać ok. 2 tys. zł brutto. O kilkaset złotych wyższe mogą być wynagrodzenia zasadnicze w szpitalach klinicznych.
– Oczywiście, dodatek stażowy to 20 proc., ale tylko dla osób z co najmniej 20-letnim stażem pracy. Za dyżury nocne i świąteczne dochodzi jeszcze 200–300 zł – wylicza Olszak-Wniarska.
Co w takim razie sprawia, że niektóre osoby jednak zostają pielęgniarkami? – Wybrałam ten zawód z powołania. Myślałam też o farmacji i dostałam się również na ten kierunek, ale od zawsze chciałam mieć kontakt z pacjentami. Od dwóch miesięcy pracuję na położnictwie – mówi Ewelina Besztak ze szpitala przy ul. Jaczewskiego w Lublinie.
(na tysiąc mieszkańców)
Lubelskie – 8,04
Pomorskie – 6,39 (najniższy wskaźnik w kraju)
Podkarpackie – 8,22 (najwyższy wskaźnik w kraju).
(liczba pielęgniarek na 1 tys. mieszkańców – kraj)
2015 – 5,42
2020 – 5,30
2025 – 4,93
2030 – 4,57
2035 – 4,17
(liczba pielęgniarek na 1 tys. mieszkańców w 2011 r.)
Polska – 5,4
Czechy – 8,1
Niemcy – 11,3
Norwegia – 14,4
Szwajcaria – 16.
Źródło: raport Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych
Pielęgniarki i położne. Ginące zawody
Coraz mniej osób będzie pracować w tych profesjach – bije na alarm Naczelna Izba Pielęgniarek i Położnych. Jest źle, bo brakuje miejsc pracy, a zarobki zniechęcają.
- 05.07.2013 19:34

Reklama













Komentarze