Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tragiczna śmierć małżeństwa, które prowadziło zakład pogrzebowy. To było zabójstwo?

Prokuratura ma już wyniki sekcji zwłok małżonków, których tragiczna śmierć wstrząsnęła Parczewem. Prowadzili w mieście zakład pogrzebowy.
Tragiczna śmierć małżeństwa, które prowadziło zakład pogrzebowy. To było zabójstwo?
Zdjęcie ilustracyjne

Autor: Archiwum

Śledztwo prowadzone jest w kierunku zabójstwa.

– U kobiety stwierdzono m.in. głębokie rany cięte na szyi, a także dwie rany kłute w okolicy klatki piersiowej, jedną w części brzucha – mówi prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. Przyczyną zgonu był rozległy krwotok spowodowanymi tymi obrażeniami. – Jeśli chodzi o mężczyznę, to na podstawie sekcji zwłok biegli odnotowali otwartą ranę na szyi, złamania mostka i żeber. Przyczyną zgonu było powieszenie – zaznacza Kępka.

Śledztwo jeszcze trwa. Do zbadania są m.in. ślady na miejscu zdarzenia. Po zgromadzeniu wszystkich materiałów prokurator zdecyduje co dalej.

Przypomnijmy: 60-letni mężczyzna prowadził znany w mieście zakład pogrzebowy, a jego 54-letnia żona kwiaciarnię. Ich zwłoki odnaleziono 31 maja w ich domu na ulicy Kościelnej, niedaleko bazyliki. Prokuratura prowadzi postępowanie w kierunku zabójstwa. Z relacji mieszkańców wynika, że mężczyzna najpierw zabił swoją żonę, a później sam popełnił samobójstwo.

60-latek był przedsiębiorcą pogrzebowym od 1993 roku. Zakład pogrzebowy i kwiaciarnia działają normalnie.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama