Reklama
Azoty wracają do Puław. W środę mecz z Zagłębiem Lubin
Azoty Puławy zagrają awansem z Zagłębiem Lubin. Początek spotkania w hali MOSiR w środę o godzinie 18
- 11.02.2014 16:30

Będzie to pierwszy występ w tym roku w puławskiej hali.
Dotychczasowe dwa spotkania puławianie rozegrali na wyjazdach. Z Vive Targami Kielce zmierzyli się w lubelskiej hali Globus, a z MMTS w Kwidzynie.
Środowe spotkanie rozgrywane jest awansem. Już w sobotę Azoty zmierzą się w 1/8 Challenge Cup w Bursie z tureckim Nilufer Belediyespor.
- Od czasu, jak przyszedłem grać do Azotów Zagłębie to dla nas niewygodny przeciwnik. Bez względu, które miejsce zajmował w tabeli, za każdym razem walczył od pierwszej do ostatniej minuty. Nie przypuszczam, aby tym razem było inaczej - twierdzi Mateusz Kus, obrotowy Azotów.
W obecnym sezonie "Miedziowym” nie idzie najlepiej. Rozgrywki rozpoczęli z trenerem Dariuszem Bobrkiem. Już na początku listopada, z powodu bardzo słabych wyników (tylko trzy punkty w ośmiu meczach), powrócił doświadczony Jerzy Szafraniec, który swego czasu zdobywał z zespołem mistrzostwo Polski. Ostatnio pełnił obowiązki dyrektora sportowego.
Pod kierunkiem Szafrańca Zagłębie uzbierało osiem punktów w siedmiu spotkaniach. Celem jest awans do play-off. Przeciwnik Azotów jest na dobrej drodze do jego osiągnięcia. Goście zajmują ósmą lokatę, mając tyle samo punktów, co MMTS Kwidzyn (11). W grze lubinian widać już rękę nowego-starego szkoleniowca. Zagłębie zmieniło również grę obronną z systemu 3-2-1 na 5-1.
Goście przyjeżdżają do Puław bez swojego podstawowego rozgrywającego Dawida Przysieka. - Ale, i tak mają w swoich szeregach kilku groźnych zawodników: obrotowego Michała Stankiewicza, rozgrywających Mikołaja Szymyślika, Leszka Michałowi - dodaje Mateusz Jankowski.
Jednym z trzech bramkarzy przyjezdnych jest też były zawodnik Azotów Marek Kubiszewski. W Azotach pod znakiem zapytania stoi występ skrzydłowego Jana Sobola.
- Przystępujemy do tego meczu mocno skoncentrowani. Nie możemy lekceważyć przeciwnika. Chcemy pokazać się z dobrej strony naszym kibicom. To pierwsze spotkanie w naszej hali w tym roku - dodaje Jankowski.
Reklama













Komentarze