Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Efektowne przełamanie Korony Łaszczów rozbudziło apetyty w zespole

KEEZA ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA Na cztery kolejki przed zakończeniem rundy jesiennej doszło do upragnionego przełamania w Koronie Łaszczów. Zespół trenera Piotra Gozdka efektownie ograł Tur Turobin. Teraz Piotr Borowiak i spółką chcą pójść za ciosem i poprawić swój dorobek punktowy w kolejnych spotkaniach
Efektowne przełamanie Korony Łaszczów rozbudziło apetyty w zespole
Piotr Borowiak i jego koledzy chcą jeszcze jesienią poprawić swoją sytuację w ligowej tabeli

Autor: DW

Ekipa z Łaszczowa w poprzednim sezonie do samego końca biła się o miejsce na podium i ostatecznie zdobywając 72 punkty zajęła czwarta lokatę. Dlatego po tak udanym poprzednim sezonie apetyty przed startem kolejnych rozgrywek były spore.

Niestety, jesienią Korona spisywała się zdecydowanie gorzej. Co prawda ligę ekipa z Łaszczowa zaczęła od cennej, wyjazdowej wygranej nad Olimpią Miączyn, a następnie domowego zwycięstwa ze Spartą Łabunie, ale później przyszedł regres formy. W pięciu kolejnych meczach zespól trenera Gozdka zdobył ledwie jeden punkt. Wydawało się, że późniejsza wygrana z Granicą Lubycza Królewska okaże się przełomowa, ale tak się nie stało. Trzy kolejne mecze to jeden remis i dwie porażki. W efekcie Piotr Borowiak i jego koledzy zamiast walczyć o miejsce w czołówce zaczęli się zbliżać do strefy drużyn walczących o utrzymanie.

Na szczęście w miniony weekend Korona wreszcie zagrała tak jakby sobie tego życzyli jej kibice. Ekipa z Łaszczowa w domowym starciu z Turem Turobin nie pozostawiła złudzeń rywalom i zwyciężyła aż 6:1. – Brakowało nam właśnie takiego meczu na przełamanie, w którym zwyciężylibyśmy pewnie i zarazem efektownie – mówi Piotr Gozdek, trener Korony. – Jesienią spisywaliśmy się gorzej, a wpływ na wyniki miały między innymi problemy kadrowe, bo wielu zawodników wyjechało do pracy za granicę. Po niezłym początku wpadliśmy w dołek. W naszej grze nie brakowało zaangażowania, ale traciliśmy dużo bramek. Dlatego cieszę się, że w meczu z Turem się przełamaliśmy – dodaje.

Do końca rundy w Keeza zamojskiej klasie okręgowej pozostały już tylko trzy kolejki. A w nich Koronę czekają kolejno mecze z Metalowcem Goraj (wyjazd), Ładą 1945 Biłgoraj (wyjazd) i Włókniarzem Frampol (dom). – Chcemy w tych spotkaniach uzbierać jak najwięcej punktów by jeszcze przed zimową przerwą poprawić naszą sytuację w tabeli. Potem planujemy solidnie popracować w okresie zimowym by wiosną spisywać się zdecydowanie lepiej niż jesienią – zapowiada szkoleniowiec ekipy z Łaszczowa.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama