Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Lubelskie. Zabili, bo ochlapał ich błotem. Bulwersująca sprawa wraca do sądu

Nie pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a zbrodnia zabójstwa – tak Zbigniew Ziobro ocenia działanie mężczyzn skazanych za pobicie kierowcy, który ochlapał przechodniów błotem. Do tragedii doszło niedaleko Krasnegostawu.
Lubelskie. Zabili, bo ochlapał ich błotem. Bulwersująca sprawa wraca do sądu
Patryk H. poprosił o „pomoc” kolegę, Pawła S.

Autor: Policja

Był styczeń 2019 r. Jadący przez miejscowość Bzite 38-letni kierowca ochlapał błotem pośniegowym dwoje pieszych: młodego mężczyznę i jego dziewczynę. Patryk H. poprosił o „pomoc” w tej sprawie kolegę, Pawła S. Obaj pojechali do domu kierowcy. Z ustaleń prokuratury wynika, że byli uzbrojeni w trzonki od siekiery. Najpierw wywiązała się kłótnia, a potem padły uderzenia. 38-latek otrzymał kilkanaście ciosów w głowę. Ranny trafił do szpitala. Zmarł dwa dni po napaści.

Sąd Okręgowy w Zamościu za pobicie ze skutkiem śmiertelnym skazał Patryka H. na 5 lat więzienia, a jego kolegę na 4 lata. Obaj mieli też zapłacić po 50 tys. zł na rzecz dzieci zmarłego mężczyzny.

Prokurator generalny uznał ten wyrok za „sprzeczny z elementarnym poczuciem sprawiedliwości”. Zgodnie z poleceniem szefa resortu śledczy odwołali się więc od pierwszego rozstrzygnięcia i domagali się skazania obu mężczyzn za zabójstwo. Sąd Apelacyjny w Lublinie uznał jednak, że sędziowie z Zamościa prawidłowo ocenili dowody i utrzymali wyrok w mocy.

Ziobro jednak nie zrezygnował. Na jego polecenie skierowano właśnie skargę nadzwyczajną w tej sprawie. Czytamy w niej, że w ocenie Prokuratora Generalnego wyrok „pozostaje w całkowitym oderwaniu od okoliczności przestępstwa”.

– Sąd uwzględnił jedynie okoliczności przemawiające na korzyść oskarżonych, a całkowicie pominął okoliczności dla nich niekorzystne – informuje Prokuratura Krajowa i podkreśla, że sąd zbagatelizował m.in. to, że sprawcy „zadawali ciosy o największym stopniu intensywności w okolice głowy, w czasie gdy ofiara znajdowała się w pozycji leżącej”, a „przestępczego działania zaprzestali dopiero na skutek interwencji konkubiny zmarłego, podejmując ucieczkę z miejsca zdarzenia”.

– Sposób działania sprawców oraz ich zachowanie jednoznacznie wskazuje, że mieli oni świadomość i godzili się na to, że mogą spowodować śmierć pokrzywdzonego – uważa prokuratura. – W skardze zaznaczono również, że sąd odwoławczy zbyt małą wagę przywiązał do okoliczności wskazujących na determinację oskarżonych do wyładowania agresji na pokrzywdzonym, sposobu powstania i charakteru obrażeń, jakie oskarżeni spowodowali u ofiary. Podkreślono, że fakt, iż idąc do pokrzywdzonego zabrali ze sobą bliżej nieustalone narzędzia, którymi następnie zadawali uderzenia, wskazuje, że ich celem nie była, jak deklarowali, rozmowa z pokrzywdzonym, a wyrządzenie mu krzywdy.

Teraz sprawie ponownie rozpatrzy Sąd Apelacyjny w Lublinie.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama