Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Jest fatalnie. Przez zdalną naukę dzieci widzą mniej

Co dziesiąte zbadane przez lubelskich okulistów dziecko miało problemy ze wzrokiem. Wśród dominujących wad jest krótkowzroczność, astygmatyzm, czy nawet zez, a główna przyczyna to zdalne nauczanie.
Jest fatalnie. Przez zdalną naukę dzieci widzą mniej
Renata Krzyżanowska podczas badań przesiewowych dzieci w szkole w Trawnikach

Autor: Ministerstwo Edukacji i Nauki

Renata Krzyżanowska trzyma w dłoni przyrząd, który kieruje na twarz pacjentki. Patrząc z drugiej strony widać, a nawet słychać, ćwierkające ptaki. Lekarka robi zdjęcie i od razu na ekranie urządzenia widzi, czy i z jaką wadą wzroku ma do czynienia. Wszystko trwa zaledwie kilkanaście sekund.

– Dane wpisujemy do programu komputerowego, robimy wydruk i dziecko dostaje w zaklejonej kopercie informację zwrotną o wyniku badania – mówi Renata Krzyżanowska, która była koordynatorką badań przesiewowych wzroku u dzieci z klas 1-3 z 10 szkół podstawowych w Lublinie i okolicy. W ramach akcji „Dobrze widzieć” zbadano w sumie 1052 dzieci. Wyniki są zatrważające. Aż u około 10 procent z nich stwierdzono uszczerbek i obniżenie czynności funkcji narządu wzroku w postaci niedowidzenia.

– Mamy dowody, że bardzo istotnie zwiększył się odsetek wad refrakcji, ale i schorzeń oczu u dzieci. Odnotowaliśmy nadwzroczność, astygmatyzm, krótkowzroczność. Były również przypadki choroby zezowej – wylicza prof. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK 1 w Lublinie.

Duży wpływ na taki stan wzroku dzieci miała pandemia i czas spędzony na zdalnym nauczaniu, przed ekranami komputerów.

– Chciałbym podkreślić wagę przebywania codziennie po 2-3 godziny w naturalnym świetle poza domem. To jest najbardziej naturalna ochrona i profilaktyka dla narządu wzroku – zaleca prof. Rejdak.

– Pozostawienie tego bez reakcji i uświadamiania rodziców spowoduje nieodwracalne problemy w przyszłości. Dlatego musimy program kontynuować – uważa Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, który zapowiedział wczoraj lobbowanie u ministra zdrowia w sprawie dalszego finansowania programu. W kolejnej edycji zespół lubelskich okulistów ma zbadać 5 tysięcy dzieci z regionu, ale ostateczne decyzje gdzie i kiedy, jeszcze nie zapadły.

Do okulisty droga przez mękę

Mali pacjenci, u których badacze stwierdzili wady wzroku, trafiają pod skrzydła okulistów z SPSK 1. W kopercie z wynikiem badania rodzic dostaje numer telefonu do kliniki przy ulicy Chmielnej. Tam przeprowadzane są dalsze badania diagnostyczne.

Ale w Lubelskiem mamy ponad 200 tysięcy dzieci w wieku 5-14 lat i nie wszystkie wezmą udział w badaniach przesiewowych. Na co powinien zwrócić uwagę rodzic? – Jeśli dziecko nie widzi jakichś obiektów. Nie zachęcamy do oglądania telewizji, ale jeśli są takie objawy, że dziecko podchodzi, mruży oczy, należy bardzo szybko reagować – podpowiada prof. Rejdak.

Pierwsze kroki należy wtedy skierować do lekarza rodzinnego po skierowanie. Wcielając się w rolę rodzica, sami próbowaliśmy poszukać wczoraj okulisty. Zgodnie z Informatorem o Terminach Leczenia NFZ w województwie lubelskim jest sześć poradni okulistycznych dla dzieci. Dzwoniąc do rejestracji trzeba mieć bardzo dużą wytrzymałość na muzykę w automatach telefonicznych. Po kilkunastu minutach oczekiwania na połączenie (przede mną rzekomo tylko 2 osoby), nawet najbardziej miła melodyjka zaczyna być irytująca. Terminy na przyjęcie też potrafią zwalić z nóg. W przychodni przy Odlewniczej w Lublinie dowiaduję się, że 30 maja rozpoczną się zapisy na lipiec, sierpień i wrzesień. Rejestratorka od razu zastrzega też, że to sezon urlopowy, więc nie wszyscy lekarze będą dostępni.

– Nie mamy już terminów – słyszymy z kolei w rejestracji Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. Rejestratorka zaleca telefonowanie w pierwszej połowie czerwca, kiedy mają ruszyć zapisy na… wrzesień.

Od ręki (czyli bez dzwonienia w czerwcu) do okulisty można się zapisać się za to w przychodni przy ul. Hipotecznej. Termin niestety też odległy – 4 sierpnia. Najszybciej zapisałbym syna do okulisty w Dęblinie. Tamtejsza przychodnia przy Rynku ma miejsca na 28 czerwca.

Rzecznik lubelskiego oddziału NFZ wyjaśnia, że dzieci mogą korzystać z opieki lekarza okulisty nie tylko w poradniach dla dzieci, ale również u wszystkich innych okulistów. – Dodatkowo wszystkie świadczenia zdrowotne udzielane dzieciom, w tym również okulistyczne, są świadczeniami nielimitowanymi, co oznacza, że NFZ płaci placówkom medycznym za wszystkie świadczenia wykonane dzieciom. – dodaje Małgorzata Bartoszek.


Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama