Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Edach Budowlani zajmują czwarte miejsce w tabeli ekstraligi rugby. Czas na starcie z liderem

Na kolejkę przed końcem pierwszej rundy Edach Budowlani zajmują czwarte miejsce w tabeli. Do zakończenia rywalizacji w tym roku zostały jeszcze trzy serie gier.
Edach Budowlani zajmują czwarte miejsce w tabeli ekstraligi rugby. Czas na starcie z liderem
W meczu z Lechią Gdańsk lublinianom w końcówce uciekł punkt bonusowy

Autor: Edach Budowlani Lublin

Na koncie podopiecznych grającego trenera Stanisława Powała - Niedźwieckiego jest 21 punktów. Do prowadzącej w tabeli Juvenii Kraków lublinianie tracą 12 punktów, ale do wicelidera Orkana Sochaczew już tylko cztery, a do trzeciego Ogniwa Sopot - dwa. Nad otwierającą grupę pościgową Arką Gdynia i Lechią Gdańsk lubelska ekipa ma sześć „oczek” zaliczki.

W ostatniej kolejce Edach Budowlani pokonali Lechię 32:19. Tuż przed końcowym gwizdkiem lublinianie mieli w kieszeni punkt bonusowy. Od tego sezonu przyznawany jest drużynie, która ma wpisane w protokół meczowy komplet 23 zawodników oraz zdobędzie o trzy przyłożenia więcej od przeciwnika. Gospodarze mieli ich pięć, gdańszczanie - dwa. Lechia walczyła o trzecie. W ostatniej akcji meczu goście położyli piłkę na polu punktowym lublinianin czym pozbawili Edach Budowlanych bonusa.

– Lechia nie przyjechała do nas przegrać, dlatego do końca walczyła o zwycięstwo. Szkoda, ale tak czasami w życiu się zdarza, że w ostatniej akcji tracimy punkt i zamiast kompletu z bonusem, dopisaliśmy tylko cztery. Nic na to nie poradzimy. Walczymy dalej – mówi grający szkoleniowiec lubelskiego zespołu Stanisław Powała-Niedźwiecki.

Najbliższa okazja nadarzy się w weekendowej kolejce, kiedy przyjdzie im zmierzyć się na wyjeździe z Juvenią. Popularne „Smoki” wydarły zwycięstwo w ostatniej kolejce spotkania z Orkanem Sochaczew. Ostatecznie zwyciężyły 22:19. – To Juvenia jest liderem i to ona będzie grać pod presją. To krakowianie muszą odpierać ataki na ich pozycję. Każdy zespół, który będzie z nimi grał, przystępuje z nastawieniem: bij lidera. My też pojedziemy z takim zamiarem. Zawodnicy nie mogą doczekać się tego spotkania – zapowiada trener Powała-Niedźwiecki.

Do meczu w Krakowie są jeszcze dwa tygodnie. Lublinianie zamierzają wykorzystać ten czas na podleczenie urazów i kontuzji. Oprócz spotkania z Juvenią, które zakończy rundę jesienną w ekstralidze, drużyny czekają jeszcze dwie kolejki z rundy wiosennej. Edach Budowlani zmierzą się na wyjeździe z Arką Gdynia i u siebie z Awentą Pogoń Siedlce.

– Przed meczem z Lechią powiedziałem zawodnikom, że w czterech spotkaniach jest do zdobycia 20 punktów. Po tym spotkaniu zostało już tylko 15. Będziemy walczyć także o ten dorobek – mówi trener lublinian.


Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama