Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

PSL narozrabiał. Marszałek przeprasza

Powiatowy działacz PSL nie będzie dyrektorem ośrodka zdrowia w Zakrzówku. Bojowe nastroje mieszkańców miejscowości osobiście łagodził marszałek województwa.
PSL narozrabiał. Marszałek przeprasza
Na wtorkowym spotkaniu z mieszkańcami nie było ani wójta Zakrzówka, ani Piotra Widomskiego. Był za t
W Zakrzówku koło Kraśnika zaczęło wrzeć już w połowie sierpnia. Wójt gminy Grzegorz Lemiecha (PO) ogłosił konkurs na dyrektora miejscowego ośrodka zdrowia. Wśród kandydatów znalazło się trzech lekarzy z tego ośrodka i działacz PSL. To właśnie jemu miał przypaść dyrektorski stołek. – Rozeszła się informacja, że głównym kandydatem będzie Piotr Widomski (członek prezydium PSL w powiecie kraśnickim, kandydat PSL na wójta Zakrzówka w 2010 r. – red.) – napisał do nas jeden z mieszkańców gminy. Podejrzenia mieszkańców budził też skład komisji, którą powołał wójt. Na czterech członków, trzech stanowili sympatycy i członkowie PSL, wśród nich wiceprezes partii i członek zarządu w powiecie kraśnickim. Krążąca po gminie plotka potwierdziła się. Komisja rekomendowała na to stanowisko Piotra Widomskiego, który z medycyną ma niewiele wspólnego. – To oczywisty desant PSL-u – komentuje pani Agnieszka, jedna z mieszkanek gminy. – Nie stać nas na menedżera, potrzebujemy lekarza – denerwuje się pani Joanna, kolejna z mieszkanek. Zdaniem Widomskiego, awanturę wywołali lekarze, którzy też starali się o tę posadę. – Nie spodziewałem się takiego ataku ze strony moich oponentów – przyznaje Widomski. Niespodziewanie w miniony wtorek na spotkanie z mieszkańcami Zakrzówka przyjechał Krzysztof Hetman, marszałek województwa i szef PSL w Lubelskiem. Przeprosił za zaistniałą sytuację. I przyznał, że \"sprawa jest nieszczęśliwa”. – Oczekuję i apeluję, że pan wójt nie podpisze umowy z osobą, która ten konkurs wygrała. Że konkurs zostanie powtórzony, a skład komisji zostanie ustalony tak, aby był akceptowany – mówił Hetman. Piotr Widomski do niedawna kierował oddziałem terenowym KRUS w Kraśniku. Teraz pracuje w oddziale KRUS w Lublinie, gdzie został przeniesiony na własną prośbę. Powód? Bunt podwładnych. Wszyscy pracownicy kraśnickiego KRUS podpisali się pod pismem, w którym punktowano niewłaściwe zachowanie kierownika. Miał on m.in. krzyczeć na podwładnych. Widomski twierdzi, że \"chciał poprawić słabe wyniki pracy i tym wywołał wojnę przeciwko sobie”.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama