Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Vivi znów miał nosa. Wyczuł przemycane papierosy

Blisko 9 tys. paczek papierosów znaleźli w podwójnym dachu ukraińskiej ciężarówki funkcjonariusze Służby Celnej z Dorohuska. Do przemytu nie dopuścił pies służbowy Vivi, szkolony do wykrywania wyrobów tytoniowych.
Vivi znów miał nosa. Wyczuł przemycane papierosy
O winie podejrzanego o przemyt Vasyla F. zdecyduje sąd. Jako dowód w sprawie posłuży zatrzymana prze
Vivi staje się postrachem ukraińskich przemytników. Przekonał się o tym boleśnie Wasyl F. W środku nocy podjechał na przejście w Dorohusku. Przemytnik liczył na słabszą czujność służb o tej porze. Zawiódł się, bo Vivi jest czujny praktycznie przez całą dobę. Pies natychmiast wyczuł tytoniową kontrabandę. Szczegółowa badanie naczepy nie pozostawiły złudzeń.– Ciężarówka miała podwójny dach, a w nim blisko 9 tys. paczek papierosów o szacunkowej wartości rynkowej ponad 97 tys. zł. Co więcej, skrytka była tak skonstruowana, że wydobycie z niej kontrabandy możliwe było dopiero po zerwaniu bocznej plandeki – mówi Marzena Siemieniuk z Izby Celnej Białej Podlaskiej. Zarzut popełnienia przestępstwa funkcjonariusze postawili kierującemu ciężarówką Vasylovi F. Mężczyzna twierdził, że o ukrytych w dachu papierosach nic nie wiedział. – Wyjaśniał, że samochód wynajął od znajomego i jechał do Dorohuska po odbiór kupionego wcześniej styropianu. Ze znajomym miał się rozliczyć dopiero po powrocie na Ukrainę – dodaje Marzena Siemieniuk.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama

WIDEO

Reklama