Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Strażacy nie tylko gaszą pożary. Ratują też ciekawskie koty

Kraśniccy strażacy pokazali, że dla nich liczy się każde życie. Także to należące do czworonogów.
Strażacy nie tylko gaszą pożary. Ratują też ciekawskie koty

Autor: PSP Kraśnik

W środę (15 października) kraśniccy strażacy otrzymali nietypowe zgłoszenie. 

Przy jednym z przedszkoli znajdujących się na terenie miasta ciekawski kociak wpadł do szybu okiennego. Pomocy próbowali udzielić mu pracownicy placówki jednak nie udało im się samodzielnie ich uwolnić. Potrzebna była pomoc fachowców i w tym celu zostali wezwani strażacy. 

- Nie jest to jakaś jednostkowa sytuacja. Tak w miesiącu zdarzają dwa lub trzy zdarzenia, kiedy trzeba ratować zwierzaki z opresji. Najczęściej w sezonie wiosenno-letnim - informuje mł. bryg. Adam Piłat, rzecznik kraśnickiej straży pożarnej.

Uwolniony kot został przekazany funkcjonariuszom straży miejskiej, którzy przekazali go pod opiekę fundacji. Zwierzak jest już po wizycie weterynaryjnej. Czeka na nowy dom. 

Każdy kto chce przygranąć ciekawskiego kociaka, proszony jest o kontakt z Kraśnickim Stowarzyszeniem Pomocy Zwierzętom "Tulimy"

- W bieżącym roku podejmowaliśmy 19 interwencji związanych z pomocą zwierzętom. Oprócz typowego "kota na drzewie", zdarzają się przypadki uwięzionych w studniach czy przydomowych szambach - wylicza mł. bryg. Adam Piłat. - Apelujemy o prawidłowe zabezpieczenie takich miejsc, aby zapobiec wpadnięciu do nich - zarówno ludzi, jak i naszych "mniejszych braci". W przypadku kotów prosimy, aby nie zgłaszać ich obecności na drzewach zbyt wcześnie - najlepiej odczekać kilkanaście godzin, ponieważ zwierzęta najczęściej same schodzą na ziemię. Zdarzają się również fałszywe zgłoszenia dotyczące "przemarzniętych" łabędzi. W wielu przypadkach, po przyjeździe na miejsce i próbie zbliżenia się do ptaków, te same odlatują.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama