Kibice gospodarzy zadawali sobie pytanie czy ich drużyna będzie w stanie sprawić kolejną niespodziankę i pokona ekipę z czołówki. W poprzedniej kolejce podopieczni Jakuba Guza ograli na wyjeździe wicelidera, niepokonaną Stal Nysa 3:2.
W weekend do Świdnika zawitał lider, również niepokonany w tym sezonie. Niestety, nie było powodów do radości. Avia przegrała w trzech setach. Najbliżej przełamania miejscowi byli w drugiej partii, przegranej 22:25.
Po porażce z GKS świdniczanie mają na koncie 13 punktów i zajmują 13. lokatę, tuż nad strefą spadkową. Prowadzi GKS Katowice, spadkowicz z PlusLigi.
– Mogę powiedzieć, że liczyłem na trochę więcej. Po tym, jak zagraliśmy megamecz liczyłem, że powalczymy bardziej z Katowicami. GKS pokazał nam jednak bardzo dużą skuteczność, dołożyli zagrywkę i bardzo spokojnie skakali w bloku, na który się nadziewaliśmy. Są na pierwszym miejscu i nie przegrali meczu. Jeżeli nie masz zagrywki, średnio przyjmujesz i nie kończysz kontr, to nie ma mowy o nawiązaniu walki i tak się stało. Przegrywamy 0:3, to boli, ale trzeba szybko o tym zapomnieć, bo za tydzień mamy bardzo ważny mecz w Augustowie – ocenia na klubowym facebooku Jakub Guz, trener Avii.
PZL Leonardo Avia Świdnik – GKS Katowice 0:3 (17:25, 22:25, 15:25)
PZL Leonardo Avia: Rawiak (8), Oziabło (2), Rykała (6), Ociepski (5), Gwardiak (3), Pigłowski (2), Kuś (libero) oraz Orlicz, Kryński (4), Machowicz, Hajbowicz (libero) i Borkowski.
GKS: Quiroga (15), Krulicki (6), Pająk (1), Włodarczyk (17), Schmidt, Superlak (11), Waloch (libero) oraz Hudzik (4).
MVP: Wojciech Włodarczyk (GKS).














Komentarze