Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Anonimowa skarga, ostre emocje i ferma drobiu. Stary Brus na krawędzi lokalnego konfliktu

W gminie Stary Brus od jakiegoś czasu narasta napięcie wokół planowanej fermy drobiu w Nowym Brusie. Do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego wpłynęła anonimowa skarga na działania wójt Patrycji Zińczuk, a kilka dni wcześniej doszło do burzliwego incydentu z udziałem mieszkańców i samorządowców. Wójt odpiera zarzuty, nazywając je bezpodstawnymi. Mieszkańcy domagają się jawności. Atmosfera gęstnieje.
Anonimowa skarga, ostre emocje i ferma drobiu. Stary Brus na krawędzi lokalnego konfliktu
Ferma drobiu — inwestycja oddalona o ok. 500 metrów od zabudowań i około 1000 metrów od szkoły, stała się zarzewiem lokalnego konfliktu w gminie Stary Brus

Źródło: pexels

Skarga, która wywołała polityczną burzę

17 listopada do Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego trafił anonimowy dokument, w którym autor, w obawie o swoje bezpieczeństwo, opisuje szereg rzekomych nieprawidłowości w funkcjonowaniu urzędu gminy Stary Brus. Wśród nich znalazły się zarzuty dotyczące sposobu prowadzenia postępowań administracyjnych, szczególnie tego związanego z planowaną fermą drobiu firmy Wipasz, oraz kwestie  dostępu do dokumentów i stosowania przepisów.

Najbardziej niepokojąco brzmi część skargi dotycząca rzekomego zastraszania pracowników urzędu i presji na radnych w sprawie inwestycji. Autor pisze o atmosferze konfliktu, naganach, a nawet obawach przed podejmowaniem decyzji niezgodnych z linią urzędu. Jednocześnie podkreśla, że niektóre informacje, w tym te sugerujące potencjalne korzyści majątkowe, nie zostały przez niego zweryfikowane – wnosi jednak o ich zbadanie przez organy nadzorcze.

W skardze znalazł się również opis incydentu z 15 listopada – zdaniem autora, przedstawionego w mediach lokalnych „w sposób jednostronny”. Ostatecznie dokument trafił do wojewody z wnioskiem o kompleksową kontrolę pracy urzędu, w tym przestrzegania KPA, relacji z inwestorem oraz zasad funkcjonowania administracji.

Wójt odpowiada: „Zarzuty są bezpodstawne”

Odpowiedź wójt Patrycji Zińczuk jest stanowcza. W piśmie z 25 listopada podkreśla, że anonimowa skarga nie spełnia wymogów formalnych, w związku z czym powinna pozostać bez rozpoznania. Jednak, jak zaznacza, ze względu na powagę poruszonych kwestii urząd podjął działania wyjaśniające. Wójt odrzuca wszystkie zarzuty:

  • Spotkania radnych z inwestorem nazywa legalnymi spotkaniami roboczymi, które nie zastępują formalnych konsultacji społecznych.

  • Odmowę udostępnienia raportu oddziaływania na środowisko uzasadnia prawami autorskimi, na które powołał się autor opracowania.

  • Twierdzenia o wywieraniu nacisku na pracowników określa jako nigdy niepotwierdzone żadnymi skargami ani sygnałami.

  • Sugestie dotyczące korzyści majątkowych nazywa pomówieniami, zachęcając autora skargi do zgłoszenia ewentualnych dowodów organom ścigania.

Gorący 15 listopada i eskalacja emocji 

Tłem konfliktu są nabrzmiałe od miesięcy emocje wokół budowy fermy drobiu – inwestycji oddalonej o ok. 500 metrów od zabudowań i około 1000 metrów od szkoły. Część mieszkańców, zorganizowana w komitet „Nie dla fermy drobiu w gminie Stary Brus”, od dawna apeluje o pełną jawność działań władz, sprzeciwiając się nieformalnym rozmowom z inwestorem.

15 listopada sytuacja wymknęła się spod kontroli. Przed planowanym spotkaniem radnych z wójt – nieformalnym i niebędącym posiedzeniem rady — zmieniono zarówno godzinę, jak i miejsce. To wzburzyło mieszkańców, którzy postanowili spotkanie odszukać.

Zaczęły się objazdy po domach radnych, obserwacje, a w końcu odnalezienie ich samochodów pod jednym z lokali. Tam zebrała się grupa przeciwników inwestycji, czekając na wyjście samorządowców.

Wójt Patrycja Zińczuk opisuje sytuację jako próbę zastraszenia:

 – Po wyjściu zostaliśmy otoczeni i skrzyczani. To było moje prywatne spotkanie z radnymi. Padły groźby, przekleństwa, a jedna z kobiet nawet chciała mnie uderzyć – relacjonuje.

Przeciwnicy fermy utrzymują natomiast, że mają prawo uczestniczyć w rozmowach dotyczących przyszłości gminy — nawet tych nieformalnych — jeśli dotyczą one inwestycji mogącej wpłynąć na zdrowie i jakość życia mieszkańców.

Stanowisko LUW: formalna ścieżka i jednoznaczne procedury

Lubelski Urząd Wojewódzki potwierdził, że 17 listopada dotarła do niego anonimowa skarga dotycząca działań wójt Patrycji Zińczuk. Jak podkreśla urząd, wojewoda był zobowiązany działać w oparciu o przepisy – przede wszystkim art. 231 Kodeksu postępowania administracyjnego oraz art. 83 ust. 1 Prawa budowlanego. Zgodnie z nimi skarga została niezwłocznie przekazana Radzie Gminy Stary Brus jako organowi właściwemu do jej rozpatrzenia.

 W komunikacie przypomniano również, że jeśli do organu trafia skarga, której nie może on formalnie rozpatrzyć, to nie wolno mu prowadzić postępowania. Jedyną prawidłową reakcją jest przekazanie jej tam, gdzie wynika to z przepisów – i to właśnie uczyniono. O przekazaniu dokumentu poinformowano także autora zgłoszenia, zgodnie z procedurą.

 Wojewoda tym samym wyraźnie odciął się od interpretowania treści skargi i wskazał, że jej merytoryczna ocena należy już wyłącznie do radnych.

Kolejny rozdział konfliktu 

Spór o fermę drobiu w Starym Brusie wchodzi właśnie w nowy etap: z poziomu ulicznych emocji i wzajemnych oskarżeń przenosi się w sferę paragrafów, procedur i oficjalnych stanowisk. Ale choć dokumenty trafiają na biurka, a przepisy wyznaczają ścieżki, nie zmienia to faktu, że pod powierzchnią wciąż buzują te same napięcia.

 W małej gminie każda decyzja niesie ciężar relacji, wspomnień, lokalnych układów i dawnych urazów. Rada gminy stanie teraz przed zadaniem nie tylko rozpatrzenia skargi, lecz także odpowiedzi na pytanie, które od tygodni unosi się nad Starym Brusem: czy władza i mieszkańcy potrafią jeszcze usiąść po tej samej stronie stołu?

 Od tego, co wydarzy się w najbliższych tygodniach, zależy nie tylko los jednej inwestycji. To test zaufania – a takie testy w małych społecznościach pamięta się długo.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama