Hotel Pikul to dwupiętrowy budynek stojący przy ul. Lubelskiej, tuż obok wiaduktu kolejowego, na wylotówce w kierunku Końskowoli i Lublina. Jego właściciel, Marek Pikul, od dłuższego czasu starał o zmianę w miejscowym planie - podniesienie maksymalnej wysokości zabudowy na jego działce z 12 do 20 metrów. To pozwoliłoby mu na dobudowanie trzech nowych kondygnacji, windując obiekt z dwóch do pięciu pięter. Poza hotelowymi pokojami znaleźć miałaby się w nich m.in. mini-SPA z jacuzzi i saunami, siłownia a także taras widokowy. Przebudowa wiązałaby się również z nową, bardziej estetyczną elewacją oraz schowaniem szpecących obiekt części technicznych. W efekcie, jak przyznaje przedsiębiorca, hotel otrzymał kolejną, czwartą gwiazdkę.
Pomysł na rozbudowę Pikul początkowo wiązał z planami budowy nowej hali widowiskowej, dla której jego obiekt mógłby stanowić rodzaj noclegowego zaplecza. Halę ostatecznie udało się zaprojektować, wybrać wykonawcę, postawić, oddać do użytku, a zgody na podniesienie hotelu nadal nie było.
- Z jakiegoś powodu tę inwestycję mi blokowano, ze szkodą dla miasta, bo przecież większy hotel to większe podatki. W czasie prezydentury Janusza Grobla zgody dostać nie mogłem. Byłem zwodzony, obiecywano mi pomoc, ale z tych słów nic nie wynikało - przyznaje Marek Pikul.
Przełom nastąpił na kilka tygodni temu, podczas listopadowej sesji rady miasta, kiedy przyjęto uchwałę o nowym planie dla działki przy Lubelskiej z maksymalną wysokością zabudowy podniesioną do 20 metrów.
- Naprawdę się cieszę. Czekałem na to jedenaście lat - mówi przedsiębiorca. - Dzięki temu w przyszłości powstanie bardzo ładny hotel. Chciałbym podziękować wszystkim radnym, którzy poparli tę uchwałę szczególnie przewodniczącemu Mariuszowi Wicikowi oraz prezydentowi Pawłowi Majowi, któy nigdy nie sprzeciwiał się tej inwestycji - wymienia nasz rozmówca.

Za uchwałą pozwalającą na podniesienie hotelu zagłosowało 19 radnych, nikt nie był przeciw. Od głosu wstrzymała się jedna osoba - radna Ewa Wójcik, która w przeszłości była związana z ugrupowaniem byłego prezydenta, Janusza Grobla.
Kiedy zatem przebudowa? - Gdyby ta zgoda wydana została wcześniej, wszystko już dawno byłoby ukończone. Dzisiaj trudno wskazać konkretny termin. Wszystko wymaga czasu, przygotowania, dopięcia formalności. Na dzisiaj te nowe kondygnacje to jest plan na przyszłość. Chciałbym żeby udało się to zrealizować w ciągu pięciu lat - zapowiada Marek Pikul.


















Komentarze