Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Azoty Puławy w sobotę rozegrają pierwszy mecz ćwierćfinału Challenge Cup

Azoty Puławy rozegrają w sobotę o godz. 18 pierwszy mecz w ćwierćfinale Challenge Cup z United HC Tongeren z Belgii. - Nie wyobrażam sobie, byśmy nie dali im rady - mówi trener Bogdan Kowalczyk
Azoty Puławy w sobotę rozegrają pierwszy mecz ćwierćfinału Challenge Cup
Przed rokiem puławianie mierzyli się również z zespołem z Belgii - Initią Hasselt. Wtedy, po dwóch remisach (21:21 i 29:29), nie awansowali do ćwierćfinału. Dzisiaj staną przed szansą wejścia do półfinału. Jeśli dokonają tego, będzie to największy sukces Azotów na międzynarodowej arenie. Po czwartkowej wygranej z przedostatnim HC Eynatten-Raeren 30:24, rywale Azotów wskoczyli na fotel lidera, kosztem Initii. Najskuteczniejszymi zawodnikami United HC byli Jeroen De Beule (siedem bramek) oraz Julien Devisch (sześć). Lewy rozgrywający jest najskuteczniejszym zawodnikiem ekipy z Belgii. W obecnej edycji Challenge Cup rzucił już 36 bramek, co daje mu drugie miejsce w klasyfikacji strzelców. Z kolei Devisch gra na lewym skrzydle. Zatem Jan Sobol z Pawłem Ćwiklińskim i Rafał Przybylski z Michałem Szybą będą mieli sporo pracy, aby powstrzymać rywali. W ekipie Azotów panują bardzo dobre nastroje. W środę puławianie pokazali klasę gromiąc Gaz-System Pogoń Szczecin różnicą aż 24 trafień (49:25). Była to najwyższa, rekordowa wygrana w superlidze. - O ile mnie pamięć nie myli, takich rozmiarów zwycięstwo miałem w meczu Warszawianki z Przemyślem, ale to było dawno - wspomina trener Bogdan Kowalczyk. - Teraz najważniejszym zadaniem jest, aby dobry nastrój i samozadowolenie nie zagościły na dłużej w głowach moich zawodników. A ci, nie zlekceważyli rywala z Belgii. Czym kończy się takie podejście do przeciwnika puławianie przekonali się boleśnie przed tygodniem w Opolu, gdzie ulegli Gwardii 26:30. - Poza Gwardią mamy też nauczkę sprzed roku - mówi rozgrywający Piotr Masłowski. - Dwa remisy z Initią siedzą w naszych głowach. Mimo że nie przegraliśmy, odpadliśmy z Challenge Cup. Drugi raz nie popełnimy takiego błędu. Jeśli gospodarze zagrają z takim zaangażowaniem, determinacją i motywacją, jak w meczu z Pogonią, o wynik dzisiejszego spotkania możemy być spokojni. Jeśli będzie inaczej, kibice mogą być srodze zawiedzeni. - Musimy zdobyć jak najwięcej bramek, aby sprawę awansu rozstrzygnąć już w pierwszym meczu w Puławach. Potem możemy jechać do Belgii wyłącznie na wycieczkę - przekonuje rozgrywający Krzysztof Tylutki. BOGDANOV W AZOTACH 28-letni bramkarz Dinama Mińsk Vadim Bogdanov jest przymierzany do gry w puławskich Azotach. W obecnym sezonie Rosjanin występował z Dinamem w Lidze Mistrzów. Klub z Białorusi stanął na skraju bankructwa. Jak podają tamtejsze media, zrezygnował nawet z udziału w rozgrywkach o mistrzostwo kraju. - Jeśli rozmowy zakończą się pomyślnie, nowy bramkarz być może zagra z nami już w play-off - zapowiada trener Kowalczyk
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama