Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Znikające pasy

Kilka dni zajęło nam ustalenie, czy przy wjeździe na ul. Wojsławicką są dwa czy jeden pas ruchu. Urzędnicy i drogowcy nie byli w tej sprawie zgodni. Co więc mówić o kierowcach, którzy na co dzień tamtędy jeżdżą i zachodzą w głowę, kto właściwie ma na tej drodze pierwszeństwo.
Problem stanowią poziome znaki na jezdni, które choć malowane niedawno, są już prawie zupełnie nieczytelne. Według nich, kierowcy wjeżdżający w ul. Wojsławicką z I Armii Wojska Polskiego powinni włączając się do ruchu, ustąpić pierwszeństwa tym, którzy w tą samą ulicę wjechali ze skrzyżowania. Sytuacja skomplikowała się, gdy znaki stały się nieczytelne. Kierowcy zaczęli jeździć na tym odcinku wedle swojego uznania. - Jadę tamtędy tak, jak wskazują na to znaki poziome - mówi jeden z kierowców. - Rzeczywiście są teraz nieczytelne, ale pamiętam, że tam są i nimi się kieruję. Jednak nie wszyscy tak robią. - Jeżdżąc na tamtym odcinku, ustępuję pierwszeństwa nadjeżdżającym z prawej - mówi chełmski taksówkarz. - Choć sytuacja nie jest do końca jednoznaczna, bo rzeczywiście jest tam coś namalowane tylko, nie do końca widać już co. Taka niejednoznaczność na drodze nie powinna mieć miejsca. W najgorszym razie może doprowadzić do wypadku. Ale są i inne skutki. Nasz Czytelnik, na tym kontrowersyjnym odcinku oblał egzamin na prawo jazdy. Okazało się, że on stosował się do zatartych znaków poziomych na jezdni przyznających mu pierwszeństwo jazdy, a egzaminator uważał, że powinien ustąpić pierwszeństwa nadjeżdżającym z prawej strony. Dlaczego w tak newralgicznym punkcie miasta organizacja ruchu pozostawia tyle do życzenia? - Oczywiście taka sytuacja nie moze mieć miejsca, a znaki powinny być czytelne - mówi Mirosław Kieruzalski z wydziału infrastruktury komunalnej Urzędu Miasta w Chełmie. - Według naszych dokumentów, na tym odcinku są dwa pasy ruchu. Dlatego starte oznaczenia zostaną odtworzone. O problemie poinformowaliśmy także Zarząd Dróg Miejskich w Chełmie. -To kwestia nietrwałej farby i dużych kosztów zwiazanych z poprawianiem startych oznaczeń - tłumaczy Sebastian Łukowiec z ZDM. - Ale zajmiemy się tą sprawą. Na pewno wykonawca nie załatwi jej od ręki, bo ma już dużo wcześniejszych, równie ważnych zleceń. Jak mówi Łukowiec w związku z tym, że pieniedzy na tego rodzaju prace jest ciagle za mało, w pierwszym rzędzie wykonuje się te najbardziej potrzebne. Dlatego też m.in. poprawki rozpoczęto od wszystkich przejść dla pieszych. Drogowcy zajeli się też drogą krajową, ze względu na duże natężenie ruchu w tym miejscu, a potem także wiaduktem. Jak zapewnia Łukowiec, problem nieczytelnych znaków na ul. Wojsławickiej, też jest istotny. - Zostanie rozwiązany w ciągu dwóch tygodni - obiecuje. •

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama