Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Wojewódzki Urząd Pracy

Woda ze źródełka w Urzędowie z bakteriami coli. Po wypiciu możliwe nudności

Woda ze źródełka Sanktuarium Św. Otylii w Urzędowie w powiecie kraśnickim jest skażona. Sanepid wykrył bakterie coli i ostrzega, że wodę można pić, ale po uprzednim przegotowaniu.
Woda ze źródełka w Urzędowie z bakteriami coli. Po wypiciu możliwe nudności
- Sanktuarium Św. Otylii to miejsce kultu religijnego. Jest chętnie odwiedzane nie tylko przez mieszkańców, ale też turystów - mówi jedna z mieszkanek Urzędowa. - Bardzo dużo osób korzysta z tego źródełka.

Z tych też powodów, sanepid choć nie jest do nadzoru tego miejsca zobowiązany zawsze przed sezonem turystycznym, w czerwcu jakoś wody sprawdza.

- Badania wykazały podwyższone stężenie bakterii z grupy coli. Są to bakterie kałowe - wskazuje Andrzej Wąsik, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Kraśniku. - Norma to zero, a wynik wyszedł 10.

Dyrektor dodaje, że mimo iż norma została przekroczona to i tak w porównaniu z ubiegłym rokiem sytuacja się polepszyła. - W 2013 roku liczba bakterii coli wynosiła 100, zaś escherichia coli - 10. Nie wiem czym to było uwarunkowane, może opady były większe - przypuszcza Wąsik. - Z kolei w 2012 roku liczba bakterii coli była 2, zaś escherichia coli - 1.Wypicie skażonej, nieprzygotowanej wody ze źródełka może zakończyć się dolegliwościami ze strony przewodu pokarmowego. - Mogą wystąpić biegunka, wymioty, nudności czy też bóle brzucha - wylicza dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Kraśniku. - Najbardziej zagrożone są osoby starsze i dzieci.

Na szczęście sanepid nie odnotował w ostatnim czasie wzrostu zachorowań. Informację o skażeniu wody w źródełku otrzymał zarówno proboszcz tutejszej parafii jak też Urząd Gminy w Urzędowie.

- Wywiesiłam ogłoszenia na ten temat zarówno w urzędzie jak też przy źródełku - wylicza urzędniczka z gminy, z którą w piątek rozmawialiśmy. - Jak wywieszałam informację z sanepidu to jeden pan akurat przyszedł po wodę. Uprzedzałam go, że nie nadaje się ona do picia. Stwierdził, że albo ją przegotuje albo podleje nią kwiatki.

Podziel się
Oceń

Komentarze

Reklama
Reklama