Reklama
Siostrzeniec atamana Łobody
Rozmowa z Adamem Tomankiem, dziennikarską legendą Radia Lublin
- 24.04.2008 09:51
• Dziś o godz. 17 w klubie literackim Alchemia przy ul. Złotej 3 w Lublinie wystąpi \"klan Tomanków”. Bohaterem spotkania będzie słynny Ataman Łoboda. Czyli?
- Poeta Józef Łobodowski, którego jestem siostrzeńcem. Z powodu niespokojnego życia miał przezwisko \"Ataman”. Był bratem mojej mamy, Władysławy z Łobodowskich Tomanek.
- Był przede wszystkim studentem KUL. Trenował też boks. W kinie Corso, które przed wojną mieściło się obok placu Litewskiego, stoczył głośną walkę na ringu. Miał złamany nos.
- Na pewno poliglotą. Znał jednaście języków. A czy kobieciarzem? Zakochał się w ślicznej Żydówce, chciał się żenić, nie dostał od rodziny zgody. Rodzina podstawiła mu młodą polonistkę Jadwigę Kuryło. Potem w wierszach wspominał żydowską miłość. Był dobrym poetą. Przed wojną dostał prestiżową nagrodę młodych, wygrywając z Miłoszem.
Reklama













Komentarze