Reklama
Piłka ręczna: Duńczyk chciał za dużo
Nadal trwają poszukiwania trenera dla mistrzyń Polski
- 15.06.2008 20:01
Po rezygnacji Słowaka Jana Packa etat trenera w drużynie etatowych mistrzyń Polski wciąż pozostaje bez obsady. Spokojnie, mamy jeszcze czas. Być może w najbliższych dniach przedstawię dziewczynom następcę Jana – mówi prezes Andrzej Wilczek.
Następca Packi już był. – Był, ale się zmył. Kandydat był Duńczykiem, pracującym z dobrymi wynikami z tamtejszymi zawodniczkami. Myślałem, że się dogadaliśmy się, ale niestety. Nasze starania storpedowały oczekiwania finansowe – przyznaje prezes Wilczek. Do Lublina nie trafi również szkoleniowiec z Bałwanów.
– Rozważaliśmy zatrudnienie Serba. Przeprowadziliśmy dokładny zwiad o naszym kandydacie. W efekcie z różnych względów odpadł – potwierdza Wilczek. SPR-u nie poprowadzi do kolejnego mistrzostwa także trener Łączpolu – Grzegorz Gościński. Pożądany w Lublinie szkoleniowiec gdynianek nie zdołał rozwiązać swojego kontraktu z Łączpolem.
Na trenerskiej giełdzie pojawia się również nazwisko Romana Jegierskiego. – Cenię jego umiejętności. To dobry trener, ale... zdaje się, że szukamy kogoś innego – odpowiada prezes Wilczek i dodaje: Spokojnie. Jest dopiero połowa czerwca. Mamy jeszcze dużo czasu. Myślę, że za tydzień nazwisko naszego szkoleniowca będzie znane i będziemy mogli przedstawić go kibicom.
Lubelski klub nie próżnuje również na giełdzie transferowej.
– Sfinalizowaliśmy oficjalnie umowy z Agnieszką Wolską i Kristiną Repelewską. Obie panie są już naszymi zawodniczkami – potwierdza prezes SPR Safo. Do Lublina mogą trafić wkrótce kolejne dwa nabytki. – Załatwiamy pozyskanie obiecującej leworęcznej zawodniczki na prawe skrzydło. To Litwinka. Myślę, że odciąży Małgosię Majerek. Z kolei na Ukrainie wypatrzyliśmy niezłą bramkarkę. Przydałaby się nam – mówi Wilczek.
Ze względu na fatalną sytuację finansową w żeńskich klubach szczypiorniaka w sezonie 2008/09 do rywalizacji o mistrzostwo Polski przystąpi zaledwie dziesięć zespołów. Łącznościowiec Szczeci i Słupia Słupsk w minionym sezonie pożegnały się z Ekstraklasą kobiet, a awans z I ligi uzyskały Sośnica Gliwice oraz AZS AWF Katowice. Obie drużyny nie wystąpią jednak w elicie, pierwsza z powodu braku pieniędzy ponownie zgłosiła się do rozgrywek I ligi, druga całkowicie wycofała się z rozgrywek.
O medale w play off będą rywalizowały cztery najlepsze zespoły, pozostałe systemem każdy z każdym będą walczyły o utrzymanie.
Reklama













Komentarze