Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Tylko raz chciałem rzucić łożyska

Rozmowa dnia z Jerzym Bryndzą, który od 40 lat pracuje w Fabryce Łożysk Tocznych w Kraśniku
• Fabryka w tym roku obchodzi 70 urodziny, pan 40-lecie pracy, jak wspomina pan ten czas? - Bardzo dobrze. Byłem świadkiem największych i najważniejszych zmian w zakładzie. Z perspektywy czasu okazuje się, że wyszło na dobre. Choć nie można nie zauważyć, że w najlepszym okresie pracowało tu 8 tysięcy osób, a teraz ponad 2,7 tys. Ale to i tak bardzo dużo w skali miasta czy nawet powiatu. - Nigdy, jestem urodzonym kraśniczaninem, mam słabość do mechaniki i ta praca mi odpowiada. Owszem, w latach osiemdziesiątych wyjechałem do USA na saksy. Po miesiącu pobytu w Ameryce chciałem zostać tam na stałe, ale z czasem entuzjazm minął i wróciłem. - Mamy cały czas tych samych kontrahentów, głównie producentów samochodowych - jak chociażby Peugeot. W tym roku udało się pozyskać dużego odbiorcę, producenta ciężarówek Scania. Wiążemy z nim duże nadzieje. Odbiorcy są bardzo wymagający, wyroby muszą być wysokiego standardu. Najbardziej doskwiera nam konkurencja chińskich producentów, którzy psują rynek. - Wiążemy bardzo duże nadzieje z prywatyzacją. Czekamy na zaproszenie do rokowań przez Ministerstwo Skarbu. Wolelibyśmy jakiegoś branżowego inwestora, ale to dopiero okaże się w przyszłości.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama