
Uzależnienie od smartfonów, rolek i mediów społecznościowych – o tym jest „Ultimatum”, nowy program Adama Van Bendlera. Komik nie ukrywa, że sam również wpadł w sidła algorytmów, a momentem przełomowym była rozmowa z partnerką, która dała mu tytułowe ultimatum: albo telefon, albo związek. O czym jeszcze opowiada w naszym programie (Nie)wyparzona Gęba?

Na scenie ten dramatyczny wybór szybko zamienia się w punkt wyjścia do zabawnych i celnych spostrzeżeń na temat naszej codzienności, technologii i pułapek cyfrowego świata. Jak mówi sam Adam: stand-up to jego sposób na przepracowanie osobistych obserwacji i kontakt z ludźmi, którzy często utożsamiają się z jego doświadczeniami.
Adam Van Bendler, znany stand-uper, reżyser i scenarzysta krótkich form komediowych, w naszym programie (Nie)Wyparzona Gęba opowiada o nie tylko swojej trasie „Ultimatum”, ale też o tym, jak łączy sceniczne występy z zaangażowaniem społecznym i działalnością na rzecz zwierząt.
Choć z mikrofonem jest od ponad dekady, początki nie były łatwe. Po kilkuletnim pobycie w Norwegii, gdzie po raz pierwszy zetknął się z komedią amerykańską, wrócił do Polski i zaczął występować w Gdańsku na open micach. Wspomina wsparcie Abelarda Gizy i Kacpra Rucińskiego, którym – choć czasem przeciągał swój czas sceniczny – zawdzięcza pierwsze szanse.
Oprócz komedii, Adam zaangażowany jest w działalność społeczną. Jest prezesem fundacji Psia Krew i współtwórcą aplikacji Animal Helper; mobilnego narzędzia pozwalającego anonimowo zgłaszać przypadki znęcania się nad zwierzętami lub ich złych warunków bytowych.
