14 / 15
Gdy pytam, chyba trochę zaskoczonego całą sytuacją, czy czuje się bardziej fotografem czy geodetą – mówi, że geografem. – Geografia to była moja pasja, w szkole miałem z niej zawsze same piątki i bardzo chciałem studiować. Kończyłem studia, tak dla siebie, już zaocznie. – Nawet proponowali mi, żebym został na uczelni, ale tam były marne zarobki – wspomina.
„W jesiennym słońcu”, „Okna” i „Uliczka nocą” to tytuły trzech zdjęć pana Mariana, na wystawie z lat 60., którą organizował Fotoklub „Zamek” przy Wojewódzkim Domu Kultury. – Należałem do klubu kilka miesięcy (na zdjęciu).
Reklama
