15 / 15
Później robiłem kurs dla zawodowych fotografów, tak dla siebie. Pierwszy aparat kupiłem jako nastolatek. Później, jak były pieniądze, to zawsze jakiś nowy. W sumie miałem kilkadziesiąt, może nawet sto. Zawsze mnie interesowały ich techniczne możliwości – opowiada pan Marian i dodaje, że teraz fotografuje aparatem cyfrowym, oczywiście prace z wystawy gdzieś w domu ma.
O tym, że od kilkunastu lat tysiące ludzi ogląda jego zdjęcia ulic Lublina, nie wiedział.
Na zdjęciu Brama Grodzka z 1957 roku.
Reklama
