Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama

Piłka ręczna: SPR będzie miał ostro pod górkę

I trzeba przyznać, że zanim dostaniemy się do wymarzonej fazy grupowej, nasze zawodniczki będą musiały wspiąć się na szczyt i to najbardziej stromym zboczem.
W wyniku losowania, które odbyło się w Wiedniu, SPR Asseco zagra w jednej grupie z niezwykle silnym zespołem rumuńskiego CS Rulmentul-Urban Brasov oraz doskonale znaną i niemniej utytułowaną siódemką z norweskiego Byasen Trondheim. Stawkę uzupełni drugi zespół z turnieju grupy \"A” kwalifikacji wstępnych, który odbędzie się w dniach 4-6 września - AC Ormi-Loux Patras (Grecja), ORK Vrnjacka Banja (Serbia), HC Sassari (Włochy) i LC Bruehl Handball (Szwajcaria). Lublinianki rozpoczną zmagania kwalifikacyjne w dniach 2-4 października. Do głównej rundy Ligi Mistrzyń dostanie się wyłącznie zwycięzca grupy, pokonane drużyny zagrają w trzeciej rundzie pucharu EHF (Konfederacji). Przypomnijmy, że Rulmentul to zwycięzca rozgrywek Challenge Cup z 2006 roku oraz finalista Pucharu Zdobywców Pucharów z ubiegłego roku. Z kolei Byasen dotarł do finału PZP w 2007 roku. SPR Assceco Lublin otrzymał od EHF prawo pierwszeństwa na zorganizowanie turnieju kwalifikacyjnego Ligi Mistrzyń. - To bardzo ciężka grupa. Powalczymy, ale będzie strasznie trudno ją wygrać. Do 30 czerwca mamy potwierdzić czy zorganizujemy ten turniej. Koszt to przynajmniej 100 tys. zł. To ponad możliwości klubu. Jeśli nie znajdziemy sponsorów i nie pomogą nam władze miejskie, poddamy się - mówi prezes Andrzej Wilczek.

Podziel się
Oceń

Komentarze

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama

WIDEO

Reklama